Mama: Liam! Zejdź na dół zaraz musisz iść do szkoły! *Krzyknęła Mama Chłopaka*
Liam:Już idę*wstał z łóżka i zszedł na dół*
Mama:Zrobiłam ci śniadanie
Liam:dziękuję *przytulił swoją Mamę*
Liam:*usiadł do stołu i zaczoł jeść śniadanie następnie gdy zjadł śniadanie poszedł do szkoły*
Liam:*poszedł na lekcje*
Nauczyciel:proszę wyciągnąć podręcznik i otworzyć na stronie 128
Nauczyciel:Liam proszę cię rozwiąż to zadanie
Liam:pięknie*powiedział szeptem*
Liam: *podszedł do tablicy i próbował rozwiązać zadanie, gdy coś zrobił źle to zaczoł się śmiać klasowy debil*
Nauczyciel:Uspokój się kevin
Kevin:Ale to jest śmiechu warte*zaczoł się bardziej śmiać*
Liam:*zdenerwował się i wybiegł z sali żeby się nie przemienić*
Liam:dobra pójdę do lasu*
Theo:*biegał po lesie nie myśląc o niczym innym niż świerzym powietrzu*
Liam: *także biegał po lesie*
Theo*wpadł na liama*
Liam:Pacz jak łazisz
Theo:spokojnie *uśmiechnoł się*
Liam:jestem spokojny*przewrócił oczami*
Theo: *popatrzył się w oczy liama*
Theo:Jakiej jesteś orientacji*spytał nie pewnie*
Liam: po co ci to do wiedzy?*spytał*
Theo:pytam tylko to jakiej jesteś orientacji
Liam:Bi
Theo:Mhm*spójrzał się na niego z uśmiechem na twarzy*
Liam:Dobra ja idę
Theo:zaczekaj
Liam:O co ci chodzi
Theo:Podasz mi swój numer?
Liam:po co ci
Theo:Nie ważne po prostu podaj
Liam: ehh niech ci będzie*podał Theo jego numer*
Liam:Dobra teraz mogę iść?
Theo:tak
Liam:*pobiegł*
Theo jeszcze będzie mój*pobiegł w inną stronę*
Liam:*postanowił pójść do domu*