Co się ze mną dzieje?
Była sobota więc włączyłem netflixa i szukałem jakiegoś filmu. W końcu znalazłem i zacząłem oglądać.
13:35
Chciałem coś porobić ale nie mam pojęcia co, więc zszedłem na dół i zobaczyłem znów kacchana robiącego coś w kuchni. Próbował gotować ale coś mu się nie udawało więc podszedłem do niego i zapytałem czy mogę pomóc.
B- nie.
I-Co? Dlaczego!
B- bo nie potrzebuje twojej pomocy
I- jakoś wtedy potrzebowałeś gdy cię zaczęli bić
B- nie potrzebowałem sam bym dał ich pokonać.
I- Miałeś pełno siniaków i rys !
B- no i?- nic więcej nie odpowiedziałem i podszedłem do lodówki by wziąć ser itp żeby zrobić tosty.
Pov. Bakugou
B- no i? - zielonowłosy nic więcej nie odpowiedział poszedł robić sobie tosty przy tym mrucząc coś pod nosem.
Usiadłem do stołu i zjadłem to co moje. Nie potrzebuję go! Sam sobie dam radę bez jego pomocy! Będę numerem 1, a ten śmieć nie będzie mi do stóp dosięgał! Poszedłem do góry robić lekcje.
Następny dzień okazał się taki sam jak ten, nudny.Poniedziałek :7:50
Ruszyłem w stronę mojej klasy i usiadłem z kolegą z klasy, ten nerd nadal nie miał przyjaciół i siedział w ławce sam. Tak to jest kiedy nie masz Quirk'u. Jesteś śmieciem i mają cię w piździe, nawet nauczyciele nie reagują. Dobrze że to nie mnie taki los wybrał.
Mieliśmy jeszcze 5 minut przerwy więc uznaliśmy że zrobimy coś "fajnego".?- hej deku!
I- hm?
Rzucili zgniecione kartki razem ze mną w zielonowłosego chłopaka.
Zamilczał. Nic nie odpowiedział. Totalnie jakby tu go nie było, więc chłopaki powtórzyli turę, ty razem beze mnie. Chłopak wstał i spojrzał się na nas.I- Mam was po dziurki w nosie! Ciągle mnie krytykujecie, bijecie,
szantażujecie, co mnie naprawdę przytłacza i boli ! Wiem, że nie mam Quirk'u ! Nie musicie mi tego przypominać, sam dobrze o tym wiem! A teraz dajcie mi k-kurwa spokój !- wybiegł z sali a my ucichliśmy zielonki miał łzy w oczach a zaraz się popatrzał na mnie, na co się spojrzałem zaskoczony.- Ja.. ty.. - powiedział na co nie zrozumiałem- Ja Nie Nawidzę Cię Katsuki Bakugou.- po czym wybiegł z sali. Wstałem i chciałem biec za nim, ale gdy stałem na korytarzu nie było go, do tego dzwonek.B- zajebiście - odpowiedziałem sobie samemu po cichu. Zabolały mnie jego słowa i to, że powiedział do mnie po imieniu. Nie wiem co o tym myśleć więc wróciłem na lekcje, która się zaczeła.
——————————————————
No to eeeeee tak UWEU polecam czy coś a i piszcie komentarze bo uwielbiam czytać XDD a teraz żegnam397 słów
CZYTASZ
Jeszcze Nie Jest Za Późno Na Przeprosiny ||Bakudeku||
RomanceWszystko zaczyna się w gimnazjum. 1 - #kasztan 1 - #krzak 3 - #brokuł