Magiczny Wilk

Zbieg okoliczności

Dawno , dawno temu żyła sobie piękna nastolatka nazywała się Marta Inni nazywali ją szaloną ponieważ mimo jej pięknej karnacji białej jak śnieg ciwiczyła sztuki walki w każdą porę roku! Niezależnie jaka jest temperatura , najbardziej uwielbiała ćwiczyć zimą ale nikt nie rozumiał dlaczego .

"Marto idziemy na polowanie idziesz z nami" - krzykną jej sąsiad leśniczy z okna

"Naprawdę mogę"- spytała dla pewności

"Tak jak najbardziej"-odpowiedział leśniczy .

Marta zeszła podekscytowana na dół wzięła starą zakurzoną strzelbę jej ojca i poszła z nimi w las .

"Trzymaj się w dole i bądź cicho"- poinformował leśniczy

"O zobacz tylko , idealna ofiara" powiedział kierując palec wskazujący na przepiękną sarnę stojącą na polu.

"Podnieś broń , wyceluj... a nie , czekaj!"
Rozejrzał się na boki
Leśniczy spanikowany powiedział:
"o nie!".

Marta zdziwiona spytała:
"o co chodzi?"

cały czas spanikowany mamrotał coś do ucha
"Czekaj , mam pomysł " - nagle go oświeciło .

Powiedział że otoczyły nas wilki i że zwróci ich uwagę a ja mam się schować i jak poczuje że jest bezpiecznie wyjść i jak najszybciej uciekać do domu , bałam się ponieważ mieszkam sama a moi rodzice znikneli gdy miałam 10 lat ale nauczyli mnie jak przetrwać samemu w lesie dlatego nadal żyję . Poza tym jedyni ludzie są w miasteczku które znajduje się 7km stąd więc szybko bym nie sięgnęła po pomoc .
Nagle leśniczy wyskoczył z krzaków i zaczął pędzić w las , cienie stały się wyraziste widziałam wielkie co najmniej metrowe wilki , wszystkie zaczęły go gonić pomyślałam że już mogę uciekać wstałam i biegłam ile sił w nogach w stronę domu . Byłam już całkiem daleko aż nagle zauważyłam że dźwięk stawał się coraz głośniejszy nie umiałam określić co go , tworzyło , odwróciłam się i nagle... Skoczył na mnie! Był wielki! Szczękę miał dziesięć razy większą od psa! A jego pazury były ostre jak brzytwy ale najbardziej w oczy wrzucała się jego sierść. Była jedwabista i błyszcząca . Upadając uderzyłam się głową o kamień i straciłam przytomność .

(Druga część będzie gdy ktoś to przeczyta , przepraszam za błędy to pierwsze dzieło )