pov gogy
Postanowiłem isc dzis z drimem do baru "kocham jaranie", podobno dzis grają jakis koncert i bedzie jaranie. gdy weszłem nie zastałem drima, rozczarowało mn to. od razu dostałem gibona i zaciagnelem sie, usiadłem przy stole. nagle zespół wszedł na scene, był bardzo popularny nazywał sie " jaransko" skladal sie z głównych piosenkarzy adavis i zygzak, gitarzystow grzegorz i lil mati oraz zygzak, lil mati był grzegirzem razem w związku.
no i perkusisty paczkomat. ich muzyka byla zajebista.-sirma wszyscy, dzis zagramy maly koncercik - powiedział zygzak przez mikrofon.
-woooo!- krzyknęli wszyscy.
Jaransko zaczelo grać super muzyke a ja dalej czekalem na drima
zaciągalem sie cozraz bardzoej, spodobało mi sie to. było fajnie, nawet bez drima. gdy nagle ktos wbił do klubu.
była to komisarz Barbara. wszyscy sie zerwali i zaczęli uciekać. nir widziałem co się stało stalem wyryty gdy nagle komisarz burak mn skuł.-fajnie sie palio wodorek?! teraz będziesz jedynie gazy kolegów z celi wdychac- powiedział do mn burak. zaprowadził mn to wozu
adavis pov.
skuli nas, znow. jakos mn to nje zdziwiolo. po skuciu zaprowadził nas do wozu. Od razu gdy nas wysadzili, grzegorz przytulił sie do lil Matiego. tez bym chcial kogos mieć, zygzak mial wszysnka a paczkomat zająca. byłem samotny.
-pierwszy raz?- zaśmiał sie zygzak to chłopaka który zostal zlapany jak my.
- tak...-odpowiedzial.
-za paczke ziola cie z tąd wyciągniemy. -
zaproponował-okej, jestem za!- odparł
- i essnia.
nagle zza szyby wychylila sie komisarz barbara
-i jak pizdeczki, wreszcie was mam hahaha. tetaz mi nie uciekniecie. juz na policję jedzie Komisja wychowawcza. MUAHAJA- śmiała sie barbara
-wyprdl basiu i tak uciekniemy XDDD- śmiał sie paczkomat.
-nmf rel- odezwal sie zygzak
a lil mati z Grzegorzem spali nmg- pomyślałem.
gdy juz byliśmy w celi razem z jaransko udaliśmy sie do kibla.- ty chopak, idzesz też. - powiedział mati
byliśmy juz w kiblu od razu grzegorz i mati poszli po papier, za nimi ja zygzak i paczkomat. wszyscy namoczylismy papier i zaczęliśmy nim rzucać w ścianie. przez totalny przypadek papier ułożył sie w wielkiego siura. wyciągnęłam jeszce marker i napisałem "jebac was nmg".
- i essa bracia, to jal czekamy na barbare. - spytał grzegorz.
-jeszcze jak. - odpwiedział zygzak
wyciągnęłam telefon i zaczęliśmy słuchać skute bobo i jaraliśmy. nagle wszedł edziorap i oli raper.
-siema mordeczki!!- krzyknął edzio
- sirna mordni! - powiedział zygzak.
gogy pov
stalem tam wryty i oglądałem jak rozmawiają.
- to jal uciekamy? - spytał sie edzio.
-jeszczę chwilę. -odpowiedział lil mati
Po czekaliśmy chwilę gdy nagle do kibla wparowała komisarz barbara
-a co to za wielki siur?!?!! -krzyknęła
-naura pruchwo. -powiedział edzio
i nagle oli raper otworzył portal i wszyscy wskoczyli, jak wszyscy to i ja. w trymiga znaleźliśmy się w ładnie udekorowanym garażu.
-ladnie tutaj- powiedzialem.
-wm. -. odparł grzegorz
-db gdzie chcesz isc?- powiedział edzio
-do mojego chłop- przyjaciela. Zawachalem się.
-spk podaj adres.
- ul. palibąk 21/37.
-spk. - odparł i odpalił portal
-dzeki wam za przygodę.
-na luzie, wpadnij kiedyś na jaransko. -
uśmiechnął sie zygzakpożegnałem sie i weszłem przez portal. znajdowałem sie przed domem drima.
bałem sie zapukać, lecz sie odważyłem. a*puk puk*
-kto tam. - powiedział drum
-to ja gogy! moge wpaść?
-spk właź.- drmi otworzył drzwi i weszlem.
-czemu nie przyszłes do jaranska? -spytałem.
-siostra mi zmarla. - powiedział smutno
-aha spk. - jakos chuj mn to obchodziło. -to jak robimy strima?
-okis! - odparł
drim odpalił strima i tal spędziliśmy caly wieczór. Była już około 3 w nocy nie miałem zamiaru wracać nocą przez Bydgoszcz.
-mogę u cb zostac? -spytałem
-nawet musisz! jaki debil wracał by nocą przez Bydgoszcz. pościele ci kanape. -odpowiedzial.
-dziękuję!- uśmiechnęłem sie. - pożyczysz mi jakieś ciuchy?
-jasne.
ogln to potem poszli spac wiec nie chce mi sie tego pisać naura
a tu grzegorz i lil mati
tu też
615 słów