31.

153 17 0
                                    

Pierwsze co zobaczył Taehyun po powrocie do domu, to dwóch leżących w salonie na podłodze idiotów, którzy sobie smacznie spali. Najśmieszniejszym jednak był fakt, że KitKat leżał dosłownie na twarzy Soobina. Blondyn skierował swój wzrok na stolik, a widząc puste butelki napojów alkoholowych, wiedział już, dlaczego w ogóle tam leżą.

Westchnął jedynie i skierował się do swojego pokoju, w którym zastał swoją pociechę w postaci kota.
Stworzonko smacznie sobie spało na łóżku Taehyuna, na co oczywiście sam właściciel pozwalał.

Często spał z kotem na łóżku, gdyż nie miał żadnych pluszaków, a do czegoś musiał się przytulić.
Nie poszedłby do pokoju obok, aby przytulić Yeonjuna.
Może i mieszkali już razem rok, ale nadal bał się, że starszy mógłby go za to wyśmiać.

Po zostawieniu swoich rzeczy, blondyn udał się do kuchni w celu zjedzenia coś na śniadanie.
Nie zjadł u bruneta nic rano, więc postanowił, że zje u siebie, mimo, że Beomgyu nalegał Taehyuna, by ten coś zjadł.

— Oh, Taehyun, wróciłeś już — Usłyszał głos Yeonjuna, gdy tylko wszedł do kuchni — Soobin wczoraj przesadził z alkoholem, wypił więcej ode mnie i no jakoś tak nie wiem kiedy, ale zasnęliśmy na podłodze. ALE SPOKOJNIE, nic nie zepsuliśmy.

— Zdecydowanie nie mogę cię zostawiać samego w domu, a to ty jesteś tu starszy...

— Ej, ale ja nie wypiłem wcale dużo, jeśli miałbym powiedzieć ci, co robiliśmy w nocy, to zrobiłbym to, Soobin wypił o wiele więcej i na pewno będzie nic nie pamiętać.

Yeonjun spotkał się z zaciekawionym wzrokiem Taehyuna, przez co lekko się uśmiechnął.

— Zaczęło się od tego, że zwyczajnie zaczęliśmy rozmawiać, potem zamówiliśmy jakąś pizzę, Soobin przeszedł się do sklepu i nawet nic mi nie mówiąc, kupił alkohol. Po wypiciu za dużej ilości śpiewał jakieś piosenki dla dzieci, oglądał jakieś filmy dokumentalne o zwierzętach, i ostatecznie po zjedzeniu ramenu poszliśmy spać, z resztą, dlaczego ja ci się tłumaczę, smarkaczu?

— Sam chciałeś, stary koniu — Parsknął Taehyun.

— Żebym cię zaraz nie wywalił z domu.

Rozmowa uciszyła się w momencie, kiedy zaspany Soobin wszedł do kuchni.
Taehyun i Yeonjun spojrzeli na niego, próbując powstrzymać śmiech.

— Z czego się smiejecie? — Zapytał zdezorientowany.

— Z twojej podrapanej od kota mordy, leżał pewnie tam całą noc, bo rano jak wstałem, to spał dosłownie na niej, a znając KitKata wiem, że mógłby to zrobić — Stwierdził Yeonjun.

— Choi cholerny Yeonjun, szykuj grób dla swojego potwora.

𝘤𝘢𝘵 & 𝘥𝘰𝘨 // 𝘺𝘦𝘰𝘯𝘣𝘪𝘯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz