[ ♡︎𝐹𝑖𝑔ℎ𝑡𝑖𝑛𝑔 𝑓𝑜𝑟 𝑦𝑜𝑢𝑟 ℎ𝑒𝑎𝑟𝑡♡︎ ]

167 4 4
                                    

-. ° ′ ★: * . ☯️ . * :★ ° . -

-Dream! - Usłyszał Blondyn, a chwilę po tym poczuł, że ktoś wskakuje mu na plecy.

Cóż, ponieważ George, Sapnap oraz Karl spotkali się razem w Wielkiej Brytanii, Alex wykorzystał sytuację, i prawie że "na spontanie", przyleciał do Dream'a na Florydę.

Bowiem blondyn dowiedział się o tym, zaledwie godzinę przed przyjazdem meksykanina.

-Hej Q! - odpowiedział kiedy chłopak z niego zszedł.

-Tak się cieszę, że cię widzę! Nie masz pojęcia jak długo czekałem na to spotkanie!

-Wyobrażam sobie heh..

-Jestem pewien, że ja czekałem dłużej... - dodał Dream w myślach.

-Nie mogę się doczekać tego wszystkiego co razem zrobimy! Mam tyle genialnych pomysłów! - Powiedział Alex, wyraźnie się ekscytując.

-Spokojnie Alex! Nie wszystko tak od razu! Ja także mam wiele pomysłów, ale może na początku pojedziemy do domu, rozpakujesz się, i wtedy pomyślimy co dalej?

-Dobrze masz rację, trochę mnie poniosło hehe... - zaśmiał się nerwowo.

Blondyn zabrał chłopaka do swojego mieszkania. Jadąc, rozmawiali ze sobą, o naprawdę nie istotnych szczegółach. Natomiast Dream co chwilę zerkał na Quackitiego. Doszedł do wniosku że w prawdziwym życiu, chłopak jest wyjątkowo ładny, a szczególnie jego oczy. No po prostu ideał. Nie mógł się oprzeć zerkając właśnie na nie.

Czynność, została zauważona przez czarnowłosego chłopaka.

-Hej, patrzysz się na mnie?

-H-huh?! N-nie! Nie wie-em o co C-ci chodz-zi! - Zająknął się blondyn, skupiając się bardziej na drodze, jednak nadal co chwila zerkał na szatyna. W odpowiedzi uzyskał tylko cichy śmiech Alex'a.

Blondyn znowu się zarumienił, bo w tym chłopaku, dosłownie wszystko było idealne, jego śmiech też. On nie zasługuje na kogoś takiego, jak on. Może powinien dać sobie spokój...?

Nie! Nie, i jeszcze raz nie! Czekał na to spotkanie od tak dawna, i kiedy w końcu do niego doszło, nie mógł sobie pozwolić na poddanie się! Więc nie. Nie zamierzał się poddać, i zamierzał zdobyć serce tego chłopaka.

Zanim zdołał cokolwiek jeszcze sobie w głowie powiedzieć, dojechali do mieszkania Dream'a, było dość spore, jak na dwóch domowników.

Dream wpuścił Alex'a przodem (Bo przecież bottom, się przepuszcza, co nie?), po czym zamkną drzwi na klucz.

-Tooo... Chcesz coś do picia? - Spytał Blondyn

-Może być po prostu woda.

Blondyn zdjął szklankę z jednej z półek, następnie nalewając do niej wody, i podając chłopakowi, który siedział na kanapie. Blondyn usiadł koło niego, do końca nie mając pomysłów o czym rozmawiać.

Po dłuższej chwili, niezręcznej ciszy Alex, ją przerwał.

-Dużo łatwiejsze jest rozmawianie na discordzie, prawda? Chyba nie jestem typem introwertyka...

-Masz totalnie rację, ja chyba też nie heh... Może się przejdziemy ? Może jakieś pomysły przyjadą nam do głowy.

-Z chęcią bym się przeszedł. W końcu, ostatnie pięć godzin siedziałem, prawda?

•××ו
(Cringe alert)

-Więc, wiem że to takie trochę dziwnie pytanie, ale nie mam innych pomysłów... - Blondyn zaczął ale przerwał mu śmiech szatyna.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 10, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

𝑆𝑃𝐼𝑁 𝑇𝐻𝐸 𝐹𝑈𝐶𝐾𝐼𝑁𝐺 𝐵𝑂𝑇𝑇𝐿𝐸![ ℚ𝕦𝕒𝕔𝕜𝕚𝕥𝕪 𝕎𝕒𝕤𝕋𝕒𝕜𝕖𝕟 ]Where stories live. Discover now