.

2 0 0
                                    

'most zakochanych'
Dobrze kojarzysz tą nazwę prawda? Aż za dobrze, stałeś dzisiaj na nim, marzłeś a z twoich oczu leciały łzy. Byłeś smutny, taki pusty bez niego.. Ale jednak jesteś tu przez tą osobę którą darzysz tak wielkim uczuciem, miłość, to właśnie ona cię tak zniszczyła, tak bardzo zniszczyła ale jednak to przez nią to zrobiłeś.
Stałeś właśnie obok waszego miejsca, w którym przeżyliście swój pierwszy pocałunek, było w nim tyle miłości więc czemu to wyparowało? Czemu to znikło, czemu nie jesteś już kochany.
Twój płacz się pogorszył a ty chciałeś tylko teraz usłyszeć jego ciepły i spokojny głos, chciałeś poczuć jak cię przytula i mówi że nigdy nie zostawi, no właśnie..chciałeś.
To wszystko znikło z czasem.
Twoje ciało aż drżało z zimna, czułeś jak umierasz, jak jesteś pusty, twoje usta wydawały tylko ciche szlochy. Nie miałeś siły nawet stać, kolana się pod tobą uginały, chciałeś krzyczeć, wydrzeć się słowem dlaczego ty, jednak zebrałeś się na swój czyn, twoja jedna noga wylądowała za barierką w tym samym miejscu w którym się całowaliście i mówiliście że się kochacie, druga noga zrobiła to samo, jedynie co cię jeszcze trzymało przy życiu to dłonie którymi się trzymałeś barierek, jednak chciałeś już owe życie zakończyć.
Zakończyć dar od samego 'boga'
Zakończyć ból twojej rodzicielki.
Twoje ręce się puściły a ty zacząłeś spadać na sam dół do wody, w twoich myślach był on i cudownie spędzone razem chwile, czułeś jak już jesteś blisko.
Aż w końcu twe delikatne, blade i w bliznach ciało wpada do wody, lodowatej wody.
Czujesz jak nie możesz oddychać, jak się topisz, jak tracisz przytomność.
Cudowne uczucie, cudowne uczucie ciszy i spokoju..
Straciłeś przytomność mając nadzieje że to już koniec.
Po końcu opowiadaniu swojej wnuczce tej pięknej historii na swój sposób którą przeżyłeś, wstałeś, wstałeś na swoje nogi.
Jednak czemu nie umarłeś tamtego dnia? Bo ktoś cię uratował, był to twój obecny mąż.
Spojrzałeś w oczy zakochanej nastoletniej  dziewczynie i posłałeś jej delikatny uśmiech, opowiedziałeś jej to żeby uważała na to w kim się zakocha, twój mąż stał ku twojego boku i słyszał wszystko, cieszył się dniem w którym cię uratował, w którym zadzwonił na numer alarmowy, cieszył się że żyjesz.
Że żyjecie razem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 14, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

nie wiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz