22.11. 20XX Filadelfia,
Uniwersytet PensylwaniiPołożyłam się na stole w jadalni uczelnianej podwijając rękę pod głowę. Patrzyłam pustym wzrokiem w talerz swojej przyjaciółki zastanawiając się co mam zrobić. Potrzebuję gwałtownego zastrzyku gotówki by spłacić część czynszu za malutkie i urocze gniazdeczko, które sama od rudery zamieniłam w jako takie miejsce do przeżycia. Jednak ciągle przesiadywałam na uczelni, więc za dnia miałam ograniczony czas by iść do jakiejkolwiek pracy. W weekendy pracuję dorywczo, jednak to co zarabiam ledwo mi starcza na bieżące wydatki - a chcę zaznaczyć, że naprawdę żyję skromnie. Tym bardziej, że stypendium naukowe jakie dostaję z uczelni przeznaczam na czesne. Ciężko westchnęłam, aż moja przyjaciółka poirytowana spojrzała na mnie.
- Wzdychasz tak ciężko, że zaraz zmieciesz wszystko z tego stołu...
- Przepraszam cię, Ellie - podniosłam się z pozycji leżącej i zaczęłam dla odmiany tarmolić swoje ciemnorude włosy na głowie. Poczułam ciepłą dłoń przyjaciółki na moim przegubie.
- Uspokój się Fraser - znów usłyszałam jej karcący ton. Cichutko wypuściłam powietrze z ust i spojrzałam na nią płaczliwym wzrokiem.
- Nie chcę się stamtąd wyprowadzać, to już są moje cztery ściany. To ja je uporządkowałam, dałam tym ścianom nowe życie. To ja nadałam mu charakteru. Czuję się jak kupa. - spojrzałam w sufit mrugając szybko by pozbyć się z oczu napływających łez. - Nie chcę opuszczać mieszkanka, tak bardzo się do niego przywiązałam. Sama na nie zapracowałam... - widząc mnie, Ellie przybliżyła się i mocno mnie przytuliła głaszcząc tył głowy.
Przyjechałam na studia do Filadelfii z Liberty Hill w stanie Tennessee. Moje marzenia się spełniły i po wielu utrudnieniach, wyrzeczeniach, od pierwszych lat nauki w liceum miałam jeden cel - dostać się do jednego z uniwersytetów Ligii Bluszczowej i padło na Uniwersytet Penn. Dostałam się. Mój brat wcześniej tu studiował - rodzice byli cholernie z niego dumni.
Stwierdziłam, że i ja chcę. Nie dla samych rodziców, ale dla samej siebie. Owszem jakaś mała cząstka mnie, gdzieś wewnątrz mnie chciała również tego samego uznania jakie zaznał brat. Doczekałam się. Jednak, dlaczego ten kretyn mi nie powiedział, że tak kurewsko drogie jest życie w Filadelfii? Wiedziałam, że wydatki są wyższe, ale że aż tak?!
Pociągnęłam nosem i przytuliłam się do przyjaciółki zaciskając pięści na jej koszuli na plecach.
- Ellie, przygarniesz mnie jeśli mnie wykopią z mieszkania? - zaczęłam cichutko jej marudzić nad ramieniem. Tym razem to ona ciężko wzdychnęła.
- Nie wyrzucą Cię. Tylko ogarnij się i zacznij coś szukać lepszego niż zmywanie garów. Jesteś jedną z lepszych studentek na naszym roku, a Ty byle czym się zajmujesz.
- Tylko większość tego co mnie interesuje to praca za te same pieniądze co teraz mam. Na więcej nie mogę liczyć, bo - skrzywiłam się lekko i zmieniłam swój ton głosu na bardziej skrzekliwy - "jesteś młoda, bez doświadczenia czego tu szukasz?" A cholera niby, gdzie mam to doświadczenie zebrać? Uhhhh... - odsunęłam się od przyjaciółki i ze złości zaczęłam trzeć swoje oczy.
- Nie trzyj - znów złapała za mój przegub ręki patrząc na mnie karcąco.
Ellie mimo, że była w moim wieku, zachowywała się jak starsza siostra. Zawsze mnie to cieszyło, bo wiedziałam w kim mam oparcie w tym wielkim mieście, gdzie nota bene byłam samotna. Przez pierwsze dni przyjazdu do miasta nie znałam tu nikogo. Dopiero gdy przekroczyłam progi uniwersytetu poznałam ją. Równie przerażoną i jednocześnie zachwyconą otoczeniem. Dość szybko złapałyśmy wspólny język i większość jej zajęć pokrywała się z moimi, mimo że studiujemy całkowicie inne kierunki.
- Trzeba coś wymyślić, coś ci znaleźć. I pamiętaj w razie czego jestem w stanie Ci pomóc finansowo... - dziewczyna spojrzała na mnie kątem oka. Momentalnie się wyprostowałam i spojrzałam na nią spod przymrożonych powiek.
- Wiesz dobrze, że nie pożyczę. Nie od przyjaciół, od rodziny. Od nikogo - gwałtownie podniosłam się, porywając moją torbę z książkami, notatkami ze stołka obok. - Chodźmy, bo się spóźnimy na kolejne zajęcia...
-*-*-*-*-*-*-*-* -*-*-*-* -*-*-*-* -*-*-*-*-*-*-*-* -*-*-*-* -*-*-*-*
![](https://img.wattpad.com/cover/304859061-288-k447550.jpg)
CZYTASZ
Dziewczyna do towarzystwa
RomanceDziewczyna do towarzystwa - nie mylcie z panienką o lekkich obyczajach. Dziewczyna z problemami finansowymi zostaje wciągnięta przez znajomą ze studiów w tę jakże interesującą pracę. Wkraczając w świat wyższych sfer musi niestety napotkać pewne utru...