7. ,,Nigdy bym nie pomyślała"

119 23 142
                                    

hejka po długiej przerwie :(

wybaczcie za brak systematyczności, wiem, że ciagle to powtarzam ale czasami ledwo wyrabiam z pisaniem😭

standardowo dziękuje za miłe słowa!❤️ jesteście kochani💕

miłego czytania!!!

***

POV GRACE

Nigdy nie byłam ,,szarą myszką" aczkolwiek nigdy nie byłam też głównym tematem do rozmów.

O moim pocałunku z Connorem mówiła jednak cała szkoła (Lily też ale, ku mojemu zdziwieniu, przyjęła to całkiem w porządku. To dziwne ale chyba już nie jesteśmy pokłócone. Wydaję mi się też, że po prostu odpuściła).

Powiecie pewnie: nuda, typowy scenariusz dla przereklamowanej komedii romantycznej.
Tutaj jednak muszę zaprzeczyć.

Nie jest aż tak kolorowo. Nie jesteśmy oficjalnie w związku.

Właściwie to nie wiem, w jakiej relacji jesteśmy.

Rozmawiamy całkiem normalnie, Connor jest sobą i ja jestem sobą.
Nie czuć napięcia, sądzę, że jeśli faktycznie mamy zostać dziewczyną i chłopakiem to przyjdzie na to czas.
W głębi siebie czuję, że to w końcu się stanie, jednak nie chcę przyśpieszać.

Chyba zaczynam uczyć się cierpliwości. Melanie miała racje. Cierpliwość jest czasem cholernie potrzebna.

POV MELANIE

Jest jedna rzecz której bardzo zazdroszczę mojej przyjaciółce.
Spokój wewnętrzny.

Możecie pomyśleć ,,Halo, ale to Ty przecież jesteś tą rozważną, cierpliwą i ostrożną dziewczyną" i to jest prawda. Chodzi mi jednak o umiejętność odbierania niektórych rzeczy na luzie.

Oczywiście, są wyjątki, wystarczy sobie tylko przypomnieć momenty kłótni Grace z Lily czy z Connorem, które Ge wzięła bardzo do siebie i mocno przeżyła. Ale to wyjątki.

Do reszty rzeczy potrafi zachować dystans lub przyjąć je spokojnej. Myślę, że to częsciowo przez jej chorobę. Pamiętam moment w którym powiedziała mi o cukrzycy. Tak, po jej policzkach spływały łzy, jednak była silna. I dalej jest.

Nie znam osoby silniejszej od Grace
Elizabeth Williams.

***

RETROSPEKCJA (około 7 lat wcześniej, dziewczyny mają 10 lat)

— UM, Mel? — zaczyna moja przyjaciółka.
Siedzimy u niej w salonie, właśnie skończyłyśmy oglądać film. — Muszę Ci coś powiedzieć. Mamo, pomożesz mi? — zwraca się do swojej rodzicielki.

— Oczywiście słońce. Mam powiedzieć wszystko Melanie czy tylko zacząc a Ty dokończysz? — pyta się pani Williams, która siedzi obok nas.

— Zacznij... - odpowiada Ge.

— Dobrze, więc Mel, proszę Cię, nie panikuj kochanie. Byłam z Grace u lekarza, od jakiegoś czasu zaczęłam mieć podejrzenia czy na pewno
wszystko okej. Nie było... Okazało się...

— Mam cukrzycę — wchodzi w słowo swojej mamie Grace. — Mam cukrzycę typu I. Popatrz, tutaj mam pompę — mówi, podwijając koszulkę.

— Boże, Ge — czuję, jak zaczynają mi się zbierać łzy. Dlaczego ja tego nie zauważyłam?! — Jak to — wybucham płaczem.

— Nie płacz, proszę. To ja powinnam płakać, nie TY — stwierdza Grace, obejmując mnie — Jakoś będzie — ociera swoje, również mokre oczy. — Ja też się boję, ale jestem i będę pod opieką lekarzy. Tylko... nie przestawajmy się przyjaźnić, dobra?

i know, it will hurt.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz