Obudziłem się dosyć wcześnie. Wciąż po głowie krążyły mi myśli które męczyły mnie poprzedniego dnia. Już nie mogłem wytrzymać. Nagle telefon. Jakiś nie znany numer zaczął dobijać się do mnie. Odebrałem.
-Halo? Kto mówi?-zapytałem szybko.
-Hej tu Lena.-odpowiedziała
Od razu rozpoznałem ten delikatny głos w słuchawce. Tak to była ona. Na początku myślałem, że nic z siebie nie wyduszę. Ale wziąłem się w garść.
-Aaa to ty.-odpowiedziałem z lekkim niedowierzaniem.-Skąd masz mój numer?-zapytałem.
-Haha jednak poznałeś mnie.-zaśmiała się.-Paszoł mi dał. Słuchaj mam prośbę. Wpadłbyś do mnie jak najszybciej?-zapytała
-No ok. Ale o co chodzi?
-Pomógłbyś mi zamontować nowe półki w łazience?-zapytała
-Ok zaraz będę.-odparłem po czym odłożyłem słuchawkę.
Byłem tak ucieszony, bo nadażyła się okazja aby ją znowu spotkać. Przynajmniej teraz wiem jak ma na imię. Lena. Szczupła, delikatna, blondwłosa dziewczyna o cieniutkim głosie. Nie wiem, ale chyba się zakochałem. Szybko się ubrałem i równie szybko wyszedłem z domu. Mieszkała dwa domy dalej więc po chwili tam byłem. Gdy stałem już pod drzwiami zastanawiałem się co mam powiedzieć. No ale dobra. Zadzwoniłem dzwonkiem. Nagle drzwi zaczęły się powoli otwierać. Byłem ciekaw czy ona otworzy mi drzwi. Jednak w drzwiach ujrzałem łysego mięśniaka który swoim wyglądem mógł cały stadion wypłoszyć w kilka minut.
-O co chodzi?-zapytał donośnym głosem.
-Yyyy ja przyszedłem bo Lena dzwoniła.-odparłem z zawahaniem.
-Aaa to ty.-odparł stanowczym głosem. -Coś właśnie mówiła że ktoś ma wpaść. A tak między sobą jestem Axel, brat Leny.-odparł z uśmiechem.
-O to mi miło. Jestem Bestia.-odpowiedziałem.
-Wiem kojarzę cię.-odparł.-To ty jeździsz tą Yamahą?-zapytał.
-Tak, dobrze kojarzysz.-odpowiedziałem.
Po chwili przyszła Lena. I znowu znieruchomiałem. Była tak piękna, że gdyby nie to, że jej brat stał tuż obok, prawiłbym jej komplementy bez opamiętania.
-Dobra, to ja już ide. Nie przeszkadzam.-powiedział Axel po czym wyszedł.
-Miły ten twój brat.-rzekłem
-Haha ale na takiego nie wygląda, co nie?-odparła
-Faktycznie.-odpowiedziałem z uśmiechem.
-Chodź pomożesz mi z tymi półkami.-odparła
Przeszliśmy długim korytarzem do łazienki. Po drodze nie mogłem przestać się na nią patrzeć. Jej włosy pięknie układały się na niebieskim topie a jej oczy były jak kryształy nieskazitelne. No po prostu gęba mi się nie zamykała z wrażenia.
-To tutaj.-zatrzymała się po czym pokazała miejsce mocowań nowych półek.
Szybko zabrałem się do roboty, tak że półki wisiały już po kilkunastu minutach.
-Wow. Szybki jesteś.-odparła z uśmiechem.
-Staram się jak mogę.-odpowiedziałem.
-No to dziękuje ci za pomoc.-odparła po czym zbliżyła się do mnie.
-Wiesz w czym jeszcze mógłbyś mi pomóc?-zapytała obejmując mnie.
-Zamieniam się w słuch.-odparłem delikatnie.
Zaczęła dotykać moją twarz powoli zbliżając się i nagle w jednym momencie nasze usta spotkały się w pocałunku. Myślałem tylko o tym co się dzieje i czy przypadkiem nie śnie. Położyłem ręce na jej biodrach. Ona w tym samym momencie stanowczym ruchem zdjęła mój T-shirt po czym położyła ręke na mojej klatce piersiowej i powoli zaczęła zjeżdżać w dół tam, gdzie mężczyzna ma swoją świętość. Także i ja pewnym ruchem ściągnąłem z niej top z pod którego wyłonił się jasnoróżowy biustonosz i smukły, płaski brzuch. Nagle zaczęła płakać.
-Coś się stało?-zapytałem z przerażenia.
-Nic.-odparła.-Nie mogę tego zrobić.-odpowiedziała z płaczem.-Po prostu nie mogę.
-Dobrze, nic się nie stało.-odparłem
Doskonale ją rozumiałem. W głębi czułem, że nie powinienem ale żeby nie wyjść na idiotę robiłem to co inni by zrobili w takiej sytuacji. Zobaczyłem uśmiech na jej twarzy. Chyba zobaczyła, że ją rozumiem i nie żywie żalu do niej.
-Już spokojnie.-powiedziałem.-Chodź, zrobie ci coś do picia.-odparłem po czym poszliśmy do kuchni. Szybko ukręciłem lekkiego drinka.
-Skąd umiesz robić takie drinki?-zapytała.
-Ukończyłem kurs barmański.-odparłem. -Ale też sam w domu lubie wypić sobie coś lekkiego przed snem.-dodałem z uśmiechem.
Widziałem uśmiech na jej delikatnych ustach. Był cudowny. W tym momencie nogi moje można by powiedzieć były jak z waty. Pomyślałem sobie, że chyba się kuźwa zakochałem konkretnie.
-Od dawna jeździsz na motocyklu?-zapytała z uśmiechem.
-Jeżdżę odkąd gdy miałem 20 lat zrobiłem prawo jazdy na motocykle. Teraz to już dobre 3 lata na mojej błękitnej bestii.-odparłem.-A ty co wtedy robiłaś na lotnisku?-zapytałem.
Zapytałem i w tym samym momencie zadzwonił jej telefon. Gdy odebrała była bardzo zdenerwowana. Ewidentnie z kimś się kłóciła podczas rozmowy. Coś było nie tak. Gdy do mnie wróciła próbowała ukryć swoje zdenerwowanie ale ja po prostu zapytałem.
-Coś się stało?-zapytałem.-Chyba ktoś cię konkretnie wkurzył.
-Eeehhh dzwonił mój brat. Znowu go zgarnęli na policje, bo niby uczestniczył w jakiejś bójce co on zaprzecza.-odpowiedziała.
-Taaa niektórzy tak mają. Może pomóc ci z tym?-zapytałem.
-Nie, nie spoko.-odparła.-Sama sobie poradzę. To już u mnie rutyna. Sory ale nie chce cię wyganiać ale musze jechać na ten komisariat po tamtego debila.-westchnęła.
-Ok spoko. Fajnie cię było zobaczyć.-odparłem z uśmiechem.-Jakby coś się działo to dzwoń o każdej porze dnia i nocy.
-Wielkie dzięki i jeszcze raz sory za tą sytuacje w łazience.-odparła z zawstydzeniem.
-Spoko. Nic się nie stało. Rozumiem twoją reakcje.-odparłem.
-Dzięki.-odpowiedziała z uśmiechem.
Gdy już byłem w drzwiach nagle coś mnie dotknęło w plecy. Odwróciłem się a tam Lena przybliżyła się i stanowczym ruchem sprawiła że po chwili oboje byliśmy w miłosnym pocałunku. Jej usta były tak delikatne niczym orchidea która niedawno rozkwitła a jej delikatny mały nos leciutko łaskotał mój lewy policzek. To było coś niesamowitego. Gdy wróciłem do domu nie mogłem o niczym innym myśleć niż o tym że pierwszy raz się zakochałem a Lena odwzajemniała to uczucie. Siedząc w domu resztę dnia nic mnie nie obchodziło. Jedyne o czym myślałem to to, czy to naprawdę się dzieje ale sądząc po tym pocałunku raczej można powiedzieć, że to nie fikcja.
CZYTASZ
Racer's Creed
Romance"Racer's Creed" to historia człowieka który musiał diametralnie zmienić swoje życie. Bestia był "ścigantem" który ponad wszystko kochał motocykle i wyścigi. Jednak w jego życiu pojawiła się miłość i od teraz jedna decyzja może zmienić wszystko.