Poznali się stosunkowo niedawno, choć wrogami byli już od dwóch lat. Nie do końca formalnie, gdyż partnerowali ze sobą od ponad roku. Los chciał ich na siłę ze sobą połączyć... chociaż nie tylko los. Ich mentor również nie miał dla nich litości i kazał im współpracować. Nie było można zaprzeczyć, że jako rywale i mentalni wrogowie byli bardzo skuteczni w powierzanych im zadaniach. Oboje trafili pod skrzydła swojego szefa z dwu miesięcznym odstępem czasowym. Oboje przypadkowo.
Pierwszy z nich początkowo żył na ulicy, bez perspektyw na przyszłość wraz z siostrą i innymi dziećmi robił wszystko, aby tylko przeżyć kolejny dzień w yokohamskich slumsach oraz lasach. Był bardzo trudno. Nie miał kto go wychować, zapewnić dach nad głową, nakarmić. Do czasu aż na terenie, gdzie przebywał z grupą swoich rówieśników, pojawiły się kundle z yokohamskiej organizacji przestępczej zwanej Portową Mafią. Na terenie slumsów mieli coś do załatwienia. Czarnowłosy wtedy nie miał najmniejszego pojęcia co to było, jednak próbował to sprawdzić. Zobaczyć, czy nie zagrażają jego młodszej siostrze i przyjaciołom. Pech chciał, że się potknął, a jego zawziętość i walka, w celu ucieczki tylko zwróciła na niego większą uwagę dowódcy tamtych kundli. Szarooki nigdy nie zapomniał, jak młody mężczyzna z bandażem na oku i czarnym jak krucze pióra płaszczu, kazał go do siebie przyprowadzić. Czasem nadal czuł na plecach ciarki wywołane jego surowym, groźnym spojrzeniem. Tak zimnym, że na ciele wychodziła mu gęsią skórka. Od tamtego czasu Ryuunosuke był podopiecznym szatyna, który uczył go jak przetrwać w okrutnym świecie Mafii tak, aby być szanowanym. Jego i jego młodszą siostrę Gin, będącą istnym oczkiem w głowie starszego brata.
Drugim z chłopców przygarniętym pod skrzydła aktualnego, szefa Portówki był Atsushi - również będący sierotą, dwa lata młodszym od czarnowłosego. Nie ukrywając, Akutagawa był o niego zazdrosny, gdy jasnowłosy się pojawił. W końcu jako nowa krew w Mafii, zwracał na siebie większą uwagę mentora oraz miał więcej odpuszczane. Do tego dla niego szatyn był łagodniejszy. Nakajima miał talent do robienia głupot, wzruszania się drobnostki. Do tego był uroczy. Cieszył się małymi rzeczami i trudno go było nie lubić, a przynajmniej tak twierdzili mafijni egzekutorzy. W końcu często im pomagał, był tym dobrym dzieckiem, na którego ludzie się dziwili, co właściwie robi w organizacji przestępczej. Ich przełożony zdawał się czasami zadawać sobie te same pytanie. Jednak później tak, jak Ryuunosuke, przypominał sobie jaki żądny krwi jasnowłosy potrafił być i owe pytanie odchodziło w niepamięć tak szybko, jak się pojawiło. Atsushi potrafił być grzeczny, ale w końcu nie bez powodu był podopiecznym samego szefa. Czekoladowooki znalazł go omdlałego w sierocińcu, w którym doszło do krwawej masakry na okrutnych opiekunach oraz wrednych dzieciach, które się nad chłopakiem znęcały. To przynajmniej wyszło na jaw, gdy Nakajima odzyskał przytomność. Potrafił być bestią, której dobroci czasami Akutagawa nie potrafił znieść.
Oboje byli wyjątkowymi dziećmi Portowej Mafii, podopiecznymi Demonicznego Cudu tej organizacji. Wiernymi pupilami szefa, dla których ten był jak surowy, ale często wyrozumiały rodzic. Ryuunosuke nazywany był Cichym Wściekłym Psem, zaś Atsushi Białym Tygrysem. Tych dwoje było dla siebie partnerami, rywalizującymi o względy mentora. Nienawidzili się. To był cud, że wracali cali ze swoich wspólnych misji, choć nie raz jeden drugiego zamknął w samochodzie na podziemnym parkingu, a szefowi zdając raport wmawiał, iż ten zamknięty zdezerterował albo zginął podczas zadania... Tak było i tym razem.
- Akutagawa-kun... przestań mi mówić o tym, jak dobrze przebiegła misja, bo tyle sam wiem. Powiedz lepiej, gdzie zostawiłeś lub zamknąłeś swojego partnera. - Siedząc za biurkiem w swoim biurze szatyn, lustrował swoim czekoladowym okiem, młodszego chłopaka. Ten czuł ciarki na plecach przez tak intensywne spojrzenie przełożonego, czując jakby prześwietlał mu nim duszę.
CZYTASZ
Partnerzy (Shin Soukoku - Bungou Stray Dogs) //One-Shot
FanfictionAkutagawa Ryuunosuke będący członkiem Portowej Mafii wprost nienawidzi swojego partnera - Atsushiego Nakajimy, ze wzajemnością. Między nimi z każdym dniem rośnie napięcie. Powierzone przez szefa misje wykonują perfekcyjnie, ale co z tego, jeśli niep...