1.

227 5 0
                                    




Hej nazywam się Sarah Brown i mam 15 lat. Urodziłam się 10 lipca 2006 roku w LA. Moja mama zmarła cztery lata temu, Ze mną już lepiej, ale z moim ojcem coraz gorzej, bardzo dużo pije, i nie pracuje przez co ma bardzo dużo długów. Ciocia proponowała mi, żebym się przeprowadziła do niej czyli do Atlanty, ale nie zostawię taty samego w takim stanie.

Pewnego dnia zbierałam się do szkoły na zakończeniu roku. Ubrałam czarną skórzaną spódniczkę, białą koszule oczywiście założyłam też biżuterię czyli złoty łańcuszek z małą nutką oraz do kompletu kolczyki, które dostałam od mojej mamy. Zrobiłam mój codzienny makijaż, który składał się z tuszu do rzęs, błyszczyka, oraz trochę korektora pod oczy. Spakowałam kilka potrzebnych rzeczy do czarnej torebki a na nogi włożyłam białe af1. Była już 7:34 do szkoły miałam 15 min, więc szybko poszłam coś zjeść wybrałam kanapkę z serem niestety była to ostatnia kropka chleba, gdy już zjadłam miałam wychodzić, ale zatrzymał mnie mój ojciec i zaczął na mnie krzyczeć dlaczego zjadłam ostatnią kromkę chleba powiedziałam, że kupię po szkole na moją odpowiedz on mnie walnął w twarz łzy miałam w oczach. Pobiegłam szybko do pokoju, żeby przykryć zaczerwienione miejsce z którego prawdopodobnie zrobi się zaraz wielki siniak. Wyszłam z domu i była już 7:51, zaczęłam szybciej iść lecz wiedziałam, że się spóźnię.

- po zakończeniu roku szkolnego godz. 13:30 -

Po powrocie do domu ojca nie było więc miałam luz, ale bardzo rozmyślałam nad propozycja cioci wyjechania do Atlanty, i w końcu się zdecydowałam, że chcę tam wyjechać. Miałam bardzo dobry kontakt z ciocią rozmawiałyśmy prawie codziennie dlatego wiedziała co się dzieje u mnie w domu. Wykręciłam numer do cioci:

pierwszy sygnał... drugi sygnał... i za trzecim sygnałem odebrała

-Hej skarbie, co u ciebie ? (powiedziała ciocia) -Hej ciociu, nawet dobrze a u ciebie ? - Wiesz jakoś leci co cię sprowadza, że dzwonisz, coś się stało? -Nie znaczy tak, chciałam się spytać czy ta opcja z przyjazdem do ciebie na Atlantę nadal dostępna? -Tak jasne bardzo się cieszę, że się zdecydowałaś, ale czy mogłabym wiedzieć czy coś się stało? -Nic wielkiego, chę porostu zmiany w życiu (uśmiechnęłam się sama do siebie) -Dobrze to dzisiaj ci kupię bilety na samolotu, i Ci za niedługo napiszę kiedy i o, której masz wylot, dobranoc skarbie <3. -Dziękuje ci bardzo ciociu, i dobranoc <3.

Ciocia była dla mnie jak druga mama od smierci mamy bardzo o mnie się troszczy i martwi. Była już 18:03 więc stwierdziłam, że pójdę do sklepu i kupię trochę jedzenia do domu i przekąsek na maraton serialowy. Ubrałam krótkie szorty w kolorze czarny, białego topa na grubszych ramiączkach a na to założyłam szarą rozpinaną bluzę. Wzięłam też oczywiście telefon i pieniądze, które schowałam pod etui telefonu, a na nogi założyłam białe af1. Na dworze nie było ciemno, ponieważ był czerwiec. Ulicami przechodziło. dużo nastolatków w moim wieku, młodszych, i starszych. Po jakimś czasie drogi przyszło mi powiadomienie z instagrama, była to informacja o tym, że Javon Walton wrzucił nowe zdjęcie był przepiękny myśle, że nie jedna dziewczyna ma na nim crusha i chciała z nim być, tak był on moim crushem, przed wejściem do sklepu przypomniała mi się, że on mieszka też w Atlancie i jeszcze bardziej się ucieszyłam z tego wyjazdu. Weszłam do sklepu bo dużo ludzi się na mnie patrzyło gdy tak stałam przed, poszłam od razu na dział ze słodyczami i różnymi przekąskami do koszyka wrzuciłam chipsy m.in. doritosy, i orzeszki paprykowe, a ze słodyczy wybrałam moje ulubione kwaśne żelki, następnie wzięłam jeszcze kilka rzeczy takich jak chleb, ser, makaron, itd. Po zapłaceniu za wszystko wyszłam ze sklepu droga minęła mi w bardzo przyjemnie i spokojnie. Była już 18:49 i właśnie weszłam do domu ojca jeszcze nie było, szczerze nie narzekam, ale jak wróci będę musiała mu powiedzieć, że się przeprowadzam do cioci, następnie rozpakowałam wszystkie zakupy a moje przekąski wzięłam ze sobą do pokoju. W moim
pokoju zostawiłam jedzenie i wzięłam piżamę, żeby się wykąpać, umyłam włosy następnie zęby oraz zmyłam makijaż. Jak wyszłam z łazienki była już godzina 20:27 byłam bardzo zmęczona, więc stwierdziłam, że pójdę spać ale dostałam wiadomość od cioci gdzie było napisane kiedy i o której mam wylot okazało się ,że w tą niedziele ( był piątek ) o godzinie o 13:30 po przeczytaniu tej wiadomości oczy mi się zaczęły zamykać i odpadłam w krainę snu. Rano obudził mnie budzik nastawiłam go na 10, ponieważ była sobota i były wakacje stwierdziłam, że wstanę od razu bo muszę dzisiaj dużo przygotować na jutrzejszy wylot. Poszłam do łazienki umyłam twarz i zęby, następnie włosy związałam w niskiego koka, oraz ubrałam krótkie szorty dresowe koloru białego oraz ropa koloru beżowego. Po ubraniu się poszłam zjeść na dole siedział mój ojciec, więc stwierdziłam, że to jest najlepszy moment aby mu powiedzieć o mojej przeprowadzce.

-Niedziela wylot do Atlanty-

Mój ojciec zareagował normalnie nie miał żadnych problemów żebym się wyprowadziła nawet bardzo chciał. Cała sobie spędziłam praktycznie na pakowaniu się.











Hejjjjj mam nadzieje, że spodobał się wam ten rozdział chciałabym, żeby ta książka była trochę inna niż te wszystkie z wattpada o Javonie i Jadenie, ponieważ kilka z nich są naprawdę do siebie podobne od razu mówię NIE CHCE TYMI SŁOWAMI NIKOGO URAZIĆ to jest porostu moja decyzja. <33

Niby Miłość - Javon Walton and Sarah BrownOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz