Pov. Duch Święty
Pewnego dnia Klaudia wraz z Maćkiem i Patryszką idą sobie po sklepie gdy nagle Klaudusia zauważa pistolety pakowane po 4 sztuki za 4.65 zł. Mimo tego że miała 20 zł na ubrania kupiła je. Wpadła na pomysł żeby zrobić wojnę w szkole więc wyposażyła Patrychę w jedną sztukę magicznej broni. Maćkowi postanowiła dać w szkole, by jej na schodach nie zabił.
Dnia poniedziałek przed śmingugem dyngusem rozpoczęła się wojna. Wystartowała ona od drugiej lekcji ponieważ pani żelek kazała schować broń bo "ukraińcy bać się będą" (wcale tak nie było). No więc jak całą trójka miała broń i amunicję rozpoczęła się zabawa. Każda z 18 osób w klasie oberwała, a głównie atakowała Klaudia, Patrycha i Maciek. Sporo zadawała również na przykład taka Bogumiła. Oczywiście spora część klasy była bardzo mokra od wody.
Gdy nadeszła 7 lekcja - wychowawcza nasza pani dała nam uwagi (nie potrafi się bawić pani chyba) i do tego żelek zabrał dwa pistolety
Time skip 2 dni (wielka środa)
Jako iż straciliśmy 2 pistolety dalej posiadaliśmy 2, więc służyły one nam się ochłodę podczas wf'u.
Koniec