Witam znowu 🥰 Mam nadzieje ze się podobało. Zapraszam do czytania.
...
Zgodzilem się...Pov Tubbo
-Więc choć juz do nas, bedzie zabawnie.- powiedzial Wilbur.
-Okej.- powiedziałem.
Zbliżyłem sie do chłopaków i widzialem jak ranboo jest cały czerwony.
-Dobra Tubbo.- rozpoczął Wilbur.
-Wiec rozbieraj sie.-Zacząłem sie rozbierać, a chłopaki przyglądali sie temu co robie.
Gdy juz bylem gotowy Wilbur zapytal:
-Gotowy?-
-Oczywiscie- odpowiedziałem.Gdy Wilbur miał mi wkładać już lampę zadzwonil dzwonek do drzwi.
Wilbur poszedł i zobaczyl kto sie dobija do drzwi o 1 w nocy.
Gdy otworzył drzwi ujrzal Tommy'ego.-Siema Wilbur co tam porabiasz?- zapytal tommy.
-Aa...aa.. a tam bawie sie z Ranboo i Tubbo.Pov Tommy
-Aa...aa.. a tam bawie sie z Ranboo i Tubbo. - Odpowiedział mi Wilbur.
-Oo fajnie moge wejsc?-
-umm teraz nie moze kiedy indziej?-
-No okej... Ale czemu kiedy indziej?-
-Nie wazne tommy.-
-Ale-.
Nie dał mi dokonczyc i zamknal mi drzwi przed nosem.
Oco mu chodzi?
Dziwne..Pov Wilbur
Ugh...Nie mogę mu jeszcze powiedzieć...
Wracając..lepiej już pójdę do chłopaków.-Kto to był?- zapytal Tubbo.
-Tommy. Spokojnie nic mu nie powiedziałem.-
-Okej.-
-Juz kontynuujmy.- powiedział Ranboo.
-Tak-
Gdy juz sie znowu położyli zaczalem wkładać po koleji. Ranboo zaczął glosno jęczeć razem z Tubbo. Zacząłem ekladac i wykładać bardzo szybko lampę. Gdy juz sie przyzwyczaili i chcieli więcej znów zaczal dzwonić dzwonek od drzwi. Bardzo sie wkurwilem ze ktos mi psuje zabawe, ale i tak poszlem zobaczyc kto to bo nie dal mi spokoju. Gdy zobaczyłem kto zepsuł mi moja zajebistą zabawe ujrzalem.
Sapnap'a. . .-Czego.- odezwalem sie z lekkim wkurwiem na ryju.
-Ło.ło co tak niegrzecznie wsyztsko wporzadku? Jesteś nieźle wkurwiony.- powiedzial sapnap. Chociaz to byla prawda ze mialem wkurwia raczej wiekszego.
-Nie wazne. Czemu tu jestes?- zapytałem.
Nagle sapnap mi przywalił mocno w twarz i wykrzyczal:
-Ty jestes jakis pojebany?!-
-Oco ci chodzi?- zapytalem.
-Wiesz od czego służy kurwa lampa?! Żeby świeciła np. a nie do wkładania je do tyłka przyjaciołą. To jest chore!-
Milczałem.
-Tommy juz wie o wszystkim jest kompletnie załamany!-
Milczałem.
-wiesz co? Pierdol sie.-
Milczalem z zalamanym glosem w srodku. A sapnap odszedł dodając ze pokazal mi sirodkowego palca. Widziałem ze tommy tez tam jest. Nie wiem jak ja ake upadalem na kolana i zaczalem płakać.
Hejka tu autorka! Przepraszam o tym sapnapie ale moj bezczelny kolega mi kazal tak napisac. Zniszczył moja ksiazke wiec przepraszam za tego idiote.💔