• • •
— Dobra robota SooRin.— Powiedział szef przeglądając moją dzisiejszą pracę.
— Myślę, że na dzisiaj to wszystko, a te zdjęcia jeszcze dzisiaj ujrzy świat.— Uśmiechnął się szeroko w moją stronę.— Dziękuję Panie Lee.— Odwzajemniłam uśmiech.
— Coraz bardziej zaskakujesz naszą agencje. Jak twoja praca będzie wyglądać tak dalej, to przed tobą otworzy się dopiero prawdziwa kariera.— Na słowo 'kariera' zrobiłam duże oczy.
— Tak Soorin.— Zaśmiał się.
— Masz ogromny potencjał w tej dziedzinie. Mając pod uwagę, że jutro jest już weekend spróbuj porobić zdjęcia na żywych obiektach, by twoja technika była jeszcze lepsza. Dobrze, to tyle ode mnie możesz już iść.— Powiedział a ja tylko przytaknęłam i pożegnałam się.Dumna wyszłam na korytarz z zawieszonym na moim ramieniu aparatem fotograficznym, który bym przymocowany do paska. Każdy przechodzący obok mnie, gratulował mi pięknych fotografii, a ja będąc typem 'wstydziocha' czułam jak moje policzki palą. Tak po chwili dotarłam do wyczekiwanej przeze mnie windy, gdzie na szczęście nikogo nie było. Niestety chcąc lub nie, czyjaś dłoń przeszkodziła z zamykaniu się automatycznych drzwi. Do środka wszedł mój przyjaciel, Haesun który też tu pracuje. Na jego widok odetchnęłam z ulgą i uśmiechnęłam się pogodnie.
— No proszę, kogo moje cudne oczy widzą.— Powiedział wchodząc do środka i wcisnął bez namysłu jeden z przycisków.
— Oj nie wiem czy takie cudne Haesun.— Zaśmiałam się.
— Zapomniałem tobie pogratulować. Myślałem, że nie odważysz się skoczyć ze spadochronu żeby zrobić te foty, ale widzę że mam bardzo odważną przyjaciółkę.— Poczochrał moje włosy, a ja klepnęłam go w ramię wywołując tym u niego śmiech.
— Aha, czyli nie wierzyłeś we mnie?— Założyłam ręce na piersi udając obrażoną.
— Ej no, nie obrażaj się. Jestem z ciebie bardzo dumny i wierzyłem, że to zrobisz.— Położył swoje dłonie na moich ramionach. Po chwili otworzyły się drzwi.
— Dobra, no to co widzimy się aż dopiero w poniedziałek.— Powiedział i zrobił zrezygnowaną minę.—Ehh, niestety tak ale zobaczysz jak to szybko minie.— Powiedziałam i posłałam mu uśmiech, który odwzajemnił.
— Z twoim podejściem zawsze wszystko wygląda inaczej. W takim razie już ciebie nie zatrzymuję. Trzymaj się!— Powiedział wsiadając do swojego samochodu. Pomachałam mu, po czym sama wsiadłam do samochodu, tylko że już swojego i pojechałam do domu.
CZYTASZ
𝗝𝘂𝘀𝘁 𝗧𝗵𝗶𝘀 𝗢𝗻𝗲 𝗧𝗶𝗺𝗲| 𝗣𝗮𝗿𝗸 𝗝𝗶𝗺𝗶𝗻
FanfictionSooRin to dziewczyna o dobrym sercu. Życie ma poukładane i nie zanosiło się na jakieś zmiany. Pewnego dnia do jej drzwi zadzwonił dzwonek. Za nimi ujrzała chłopaka, który wyglądał jakby uciekał przed problemami. • przemoc • wulgaryzm