Pov: żaba
Zaczęliśmy śpiewać. Trochę był problem, bo jeden mikrofon, a my kończyliśmy swoje zdania nawzajem. Poradziliśmy sobie jednak i bardzo podobał się nam efekt końcowy. Zresztą nie tylko nam, bo jak wyszliśmy do reszty, to pochwalili nas. Cieszyły mnie ich słowa i patrzyłem na Igora, żeby przekazać mu oczami, że dobrze mi się z nim pracuje. Gdy nasze oczy się spotkały, on szybko spojrzał gdzieś indziej.
- To co, idziemy do jakiegoś baru? - spytał Janusz
- Dobra! - Oki podchwycił pomysł i ruszyliśmy w stronę baru.
Wtedy przypomniało mi się, że Igi miał się dzisiaj do mnie wprowadzać, więc nie mogliśmy długo imprezować.
W budynku roiło się od ludzi, co było na naszą korzyść, bo nikt nas nie rozpoznał. Gdy każdy się mniej więcej rozszedł w inne strony, by tańczyć, a na kanapie zostałem ja z Igorem, zagadałem do niego.
- Pamiętasz, że dzisiaj miałeś się do mnie wprowadzić?
- Teraz już tak... To chyba musimy już iść... Wiesz, hotel się zamyka za 2 godziny, a ja jeszcze się nie spakowałem.
- Dobra, to powiedzmy, że idziemy, żeby się nie martwi - Igi pokiwał głową.
Ozajmiliśmy całej reszcie, że opuszczamy bar i tak też zrobiliśmy.
- No, to prowadź - powiedział rozbawiony.
- A ile mamy czasu? Bo znam skrót.
- To chodźmy tym skrótem.
- Tylko to jest pomiędzy blokami... Tam jest ciemno. Daj rękę, żebyś się nie zgubił - podał mi dłoń, a ja załączyłem nasze palce w uścisku - Jesteś głodny? Bo jakąś kolację by się przydało zjeść...
- Teraz, jak wspomniałeś, to tak.
- To zamówimy coś do mnie? Albo coś ci przygotuje.
- Ta... - ktoś przerwał Igorowi.
- Jaka śliczna para! Tylko dbaj o nią, bo jest piękna! - jakiś pijany mężczyzna z daleka coś do nas krzyczał. Prawdę mówiąc, to dopiero wtedy go zobaczyłem, gdy się odezwał i wraz z Igim staliśmy chwilę zaskoczeni. Menel jednak podszedł bliżej - O wy! To jednak chłopak jest! Ale kto to widział? Żeby chłopak długie włosy miał? Pedały! Wynoście się stąd!
- Nawet jeśli bylibyśmy homoseksualni, to co? - Igorowi chyba się nie spodobały słowa tego typa. Ja sam proprostu przeszedłbym obok, bo nie chciałbym mieć obitej mordy.
- Igi nie warto...
- Tak! Przeszkadzało! To nie po Bożemu! Z tego dzieci nie będzie!
- Dobra, możemy iść - chłopak też już odpuścił.
- Jak się czujesz? - spytałem, gdy miałem pewność, że pijaczyna nas nie słyszy.
- Trochę słabo... Nie wiem, chyba sądziłem, że ludzie już dojrzeli do osób nieheteroseksualnych...
- Jak widać, nie wszyscy. Ale nie martw się tym. Ten pan i tak nie będzie tego pamiętał jutro.
- Mateusz... Ja jestem bi...
- Okej - doszliśmy do hotelu - Pomóc ci z pakowaniem?
- Tak...
Po około godzinie Igor wymeldował się i poszliśmy do mnie.
- Chyba wszystko, co mogłoby nam przywieźć żarcie, jest zamknięte - powiedziałem otwierając mieszkanie.
- To zrobisz coś?
- Pewnie... Chodź, pokaże ci pokój gościnny. Gdy ty się będziesz rozpakowywał, ja coś zrobię.
- Dziękuję...
Zaprowadziłem chłopaka i wróciłem robić kolację.
- Mogą być tosty? - krzyknąłem.
- Tak...
Zrobiłem je więc i podczas gdy się grzały, przeglądałem ig. Po jakiś 5 minutach były gotowe, a ja postanowiłem pójść po chłopaka.
Igor wyglądał na przygnębionego i chyba nie zauważył, że przyszedłem. Po chwili jednak podniósł głowę i uśmiechnął się do mnie sztucznie.
- Wszystko ok? - spytałem.
- Dalej dziwnie się czuję, przez tego typa...
Podszedłem i przytuliłem go wtedy.
- Przepraszam, że cię tam zabrałem...
- Nie, to nie twoja wina. Zresztą nic nam nie zrobił. Ja chyba się spodziewałem, że to jest akceptowane przez ludzi...
- Jest... Ale nie wszystkich... Wyglądasz na zmęczonego.
- To zjemy i pójdę spać.
Odsunąłem się wtedy od niego i poszliśmy do kuchni.
- A jakie plany na jutro mamy? - spytał Igor podczas jedzenia.
- Albo robimy płytę, albo mogę ci miasto pokazać.
- To może wenę dostaniemy... Dobra dzięki, ja już będę szedł spać.
- Ok, to do jutra.
Chłopak poszedł, a ja trochę posprzątałem. Po 10 minutach stwierdziłem, że też pójdę spać. Wszedłem jednak najpierw do pokoju gościnnego, pukając przed.
- Dobranoc Igor.
CZYTASZ
Amfisbena // Young Igi x Żabson
FanficFikcyjny opis Amfisbeny Całość jest fikcją literacką Korekta - marzec 2023