Rozdział 2

45 0 5
                                    


O 6 pm przyszła do mnie Amy ze swoimi bagażami.

Y/N- Na pewno wszystko podłączałaś i pozamykałaś?

A-Tak, sprawdzałam 3 razy.

Y/N- Na lotnisku musimy być 2 godziny przed wylotem więc wyjeżdżamy gdzieś o 2:30 am, czyli wstajemy tak o 2 am i...

A- I musimy już iść spać tak- przezwała mi bez entuzjazmu

Y/N - No nie musimy teraz, za jakieś dwie godzinki będzie git

A- O to zdążymy obejrzeć jakiś film!- mówiąc to podeszła do mikrofalówki i wrzuciła do niej popcorn. Nie mam pojęcia skąd go wzięła ale ok.

Zastanawiałam się chwile co oglądać ale koniec końców włączyłam ,,Króla Lwa,,

A- Co oglądamy?

Y/N- Króla Lwa

A- Y/N kochanie, oglądaliśmy to milion razy, poza tym znów będziesz płakać.

Y/N- Nie, tym razem nie będę płakać- zapewniłam ją

Chyba mi nie uwierzyła, bo podeszła do szafki w, której trzymam zapasy chusteczek i wyciągnęła jedne pudełko. Położyła je na kanapie obok mnie i wróciła do pilnowania popcornu. Wstała i ruszyłam w stronę łazienki.

A- Gdzie cię niesie?

Y/N- In kibel mamacita (A: Kocham to nie żeby coś xD)

A- Ok, ale we tam się pośpiesz bo popcorn zaraz będzie

Y/N- Kul


Weszłam do kibla, załatwiłam swoje potrzeby i wyszłam po około 5 minutach. W salonie unosił się zapach popcornu, a na stolo leżały różne chipsy, żelki i tak dalej. Chuj wie skąd ona to wzięła. Nie zastanawiając się dużej nad tym, dupłam na kanapę i otuliłam się kocykiem, a Amy włączyła film. Z początku było spoko, ale kiedy doszliśmy do sceny kiedy Skaza zrzuca Mufase z klifu, poryczałam się. Amy nic nie mówiła tylko z triumfalnym wyrazem twarzy podawała mi chusteczki. No debil no. Potem było już spokojnie.

Y/N- Dawaj Simba! Zabij tego skurwiela

A- I hop o podłogę, Skazę o podłogę! - wydarła się Amy kiedy Simba zepchnął Skazę ze skały

Y/N- Ty widziałaś jak ta małpa jebła hienę tym badylem w łeb?

A- Noooooo, to mój ulubiony moment

Y/N- Już 8:10 pm, idziemy spać

A- Dawaj śpimy na kanapie

Y/N- Ołkeeeej

Podałam Amy drugi koc i się położyłam.

A- Dobłanoc

Y/N- Dobłanoc

Przytuliliśmy się i zasnęliśmy.


=Skip Time=


Obudził mnie budzik.

Y/N- Amy wyłącz budzik..-wymamrotałam zaspana

Zero oznak życia

Y/N- Amy, wyłącz ten budzik do cholery!

Znów zero odpowiedzi. Zrezygnowana otworzyłam oczy i wyłączyłam budzik. Rozejrzałam się po pokoju i to co zobaczyłam totalnie zrobiło mi dzień. Amy dosłownie spała na ziemi. Parsknęłam śmiechem i uderzyłam ją poduszką.

Trzy dni zmieniły moje życie...(Tommy x Reader)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz