Sasugey

1

Książka jest moją fanowską odpowiedzią na dzieło literckie ,,Gejruto", mojego idola. Autorstwa PanPotencjal

Dzień był dziś piękny, słońce świeciło, wszystkich do bzykania, mocno korciło. Sroka na drzewie pięknie ćwierkała, a para gejów z Konohy ostro się jebała.

Sasuke wbił z buta do Naruto mieszkania, kumulowała się w nim chęć do ostrego ruchania.

- Czego ode mnie znowu chcesz skurwielu?

- Zamknij kurwa mordę i chodź się pieprzyć cwelu.

- Sasuke, ty tylko o jednym, daj moment, chcę zjeść najpierw zupę.

- Nie szukaj wymówek tylko wypnij dupę.

Naruto nie wytrzymał i ostro się podniecił, po chwili przed Sasuke gołym fiutem świecił. Chuj Sasuke wtargnął do odbytu Naruto w całej swej okazałości, na co Naruto jęcząc wyzbył się godności.

- Sasuke proszę szybciej, mocniej więcej.

- Dobrze Naruto, zaraz dojdziesz prędzej.

Jak obiecał, Sasuke horyzonty swe poszerzył. Na co gej pod nim mocniej się prężył. Sperma spłynęła po Naruto mordzie, niczym pot po pustynnym wielbłądzie. Doszli obaj, jednak było im za mało, więcej jebania, obu się chciało. Pieprzyli się więc przez trzy dni i noce, po czym zmęczeni opadli na koce.

- To co Sasuke, może runda druga?

- Weź się niewydurniaj, prawie złamałeś mi chuja.

- Chuj mi nie opada coś z tym zrobić trzeba, ale ja w ciebie  wchodzić nie zamierzam.

Nagle zza drzwi niespodziewanie Sai wtargnął, bo od tych jęków też poruchać pragnął.

- Naruto, w tej sytuacji mogę ci pomóc, bo mego chuja nie mam dać komu.

W ten z podłogi Sasuke się zerwał i na jego twarz złości maskę przybrał.

- Nie będę się dzielił kochankiem swoim, mam wyjebane, że już ci stoi.

W ten zobaczył, że Saia fullas wyglądał jak rozwścieczony Furras.

- Więc, żeby uszło mi to płazem, poruchajmy się wszyacy razem.

- Nie ukrywam, oferta kusząca, niczym stulejka twoja stojąca. Mogę teraz ci obciągnąć, a ty Naruto spodnie ściągnąć. Potem zrobimy zamianę i podzielimy się tym bożym darem.

Jak chcieli tak zrobili i całą noc się pierdolili. Cała trójka padła jak trupy, bo bolały ich wszystkich dupy. Tak mocno sie jebali, że wszyscy w śpiączkę pozapadali.