Siedziałam na lekcji matematyki gdy pan rozdawał sprawdziany.
-Samantho, znów jedynka, zostań po lekcji- powiedział poważnym głosem a ja tylko przewróciłam oczoma.
Wszyscy nauczyciele mają do mnie problem o to jak się ubieram, maluje, uczę. Jeszcze muszę zostać po lekcjach. Po paru minutach zadzwonił dzwonek, więc zostałam w klasie gdy wszyscy już wyszli.
-Ehh, Samantho, musisz poprawić oceny, bo nie zdasz z mojego przedmiotu- westchnął- Alee jest inny sposób w jaki można to załatwić- powiedział, podszedł do mnie i dotknął mojego gołego uda.
Popatrzyłam na niego wyzywającym wzrokiem i zaczęłam przybliżać się do jego twarzy. Zaczęłam się z nim mocno i namiętnie całować. Zaczęłam ściskać jego penisa przez spodnie i powoli zaczęłam kucać. Ściągam mu spodnie i bokserki, a przede mną wyskoczył wieelki kutas z piękną, czerwoną główką i pełnymi jądrami. Wzięłam go do buzi i zaczęłam mocno ruszać głową. Nagle pan profesor przycisnął moją głowę tak że trzymałam praktycznie całego jego kutasa w ustach. Patrzyłam na niego z dołu i ruszałam oczami, bo się dusiłam. Puścił mnie, a ja naplułam mu na główkę i zaczęłam ją ssać. Następnie uderzał nim o moje policzki. Następnie ssałam mu jądra i znów włożyłam do buzi. Czułam pulsowanie, spuścił się w mojej buzi i trzymał w niej kutasa do póki nie połknęłam. Następnie szybko wyszłam z klasy a po powrocie do domu zauważyłam dwie piątki z matematyki jako "praca na lekcji".
___________________________________________
Przepraszam zboczuszki że tak długo nie było ale już jest *-*