Pewnego słonecznego dnia Stefano i Arnold szli ulicą Kielecką kiedy nagle zobaczyli że na skrzyżowaniu zdarzył się wypadek przerażony Stefano uciekł z piskiem, a Arnold wan kopytko zabrał telefon i zadzwonił na numer 112. Po chwili przyjechała karetka.
Arnold wan kopytko i Stefano
Pewnego słonecznego dnia Stefano i Arnold szli ulicą Kielecką kiedy nagle zobaczyli że na skrzyżowaniu zdarzył się wypadek przerażony Stefano uciekł z piskiem, a Arnold wan kopytko zabrał telefon i zadzwonił na numer 112. Po chwili przyjechała karetka.