2.

120 9 4
                                    

-Hej! Dominik! Poczekaj!- krzyczała za swoim synem pani mama Dominika.
-Mamo! Robisz mi siare!- kobieta wyjęł maść na pryszcze i posmarowała dokładnie każdego niemiłego kolege na twarzy bruneta.- Mamusiu, mówiłem NIE W SZKOLE!
-Ale tak okropnie wyglądasz z tym trądzikiem, że nie mogłam sie powstrzymać.
-Uhh... Okej, ide, papatki!- pocałował starszą kobiete w policzek i wszedł o budynku, oczywiście z maścią na twarzy.
-Prosiaku, co ty masz na ryju?- zapytała przesłodzonym głosem, jedna z plastkiowych lalek, Weronika.
-Twoją starą!- odpysknął Dominik i odszedł z gracją.
-Dominik?! Nie poznałam cię!- do bruneta podeszła dziewczyna i popatrzyła na niego jakby chciała go zgwałcić tu i teraz, mniej więcej w jego wieku, blondynka, blada cera.
-Yy... znamy sie?
-Tak, prosiaku!- dziewczyna odeszła ze śmiechem, czyli to była jakaś 'przyjaciółka' Weroniki.
Upokorzony chłopak uciekł z płaczem do mamy. Tylko ona potrafi go pocieszyć...

Życie na krawędziOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz