Prolog

17 1 2
                                    

Kiedyś jeździectwo było moją pasją.

Teraz jest jedynie codzienną rutyną.

Nie wiem, w którym momencie to przestało sprawiać mi przyjemność. Kiedy zaczęłam miewać wymioty i bóle brzucha na samo słowo "trening"?

Nie pamiętam.

Chciałam, żeby było jak dawniej. Chciałam znów cieszyć się z jazdy.
Z tych zastrzyków adrenaliny przy każdym skoku, które tak uwielbiałam.

I gdy myślałam, że wszystko stracone, ty mi pomogłeś. Było ciężko, bo przecież byliśmy konkurentami. Mogłeś zostawić mnie na pastwę losu i moich rodziców, ale wyciągnąłeś do mnie rękę.

Gdy spotkaliśmy się pierwszy raz, nie umiałam jeszcze chodzić. Teraz umiem już latać.

Dziękuję. Za wszystko.

Skok po wszystko [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz