Klątwy szkolne.

7 1 3
                                    

Wybił poranek, słońce zaczęło świecić, a Fabian wstaje podekscytowany nowym dniem. zaczyna skakać po pokoju aż wyskoczył tak wysoko że uderzył głową w sufit, spadł na podłogę.
"Aaała..."
Chwilkę później wstał, i się chciał ubrać, otwiera szafke i widzi nowe ubranie, podobne do tego co miał Oliwier ale różnica była taka ze kaptur był czerwony, pomyślał że wygląda jak w gta v i się ubrał, umył żeby i wyszedł z pokoju, na korytarzu widzi jak Oliwier wychodzi z swojego pokoju strasznie śpiący.
"Siema kurwa"
krzyczy fabian
Oliwier patrzy na tego ludziozwierza i idą razem do klasy Senseia Miłosza.

"Słyszałeś o tym co robimy dzisiaj?" spytal Oliwier. Fabian rozgląda się, i odpowiada mu ze nie wie.
"Chodź ze mną" powiedział Fabianowi. Wchodzą razem do klasy ich nauczyciela, siadają w ławce, było ich tylko dwóch, Miłosz wita ich z entuzjazmem
"Wiiitam moich słodkich uczniów dzisiaj mamy niezwykłą misję
Fabian trzyma się za krzesło w nie cierpliwości

" Jedziemy do Brzozowa! "
Powiedział sensei
Fabian wybuchnął radością, ale się opanował, w trójkę wyruszyli na przystanek, Fabian pyta się Miłosza po co tam jadą, lecz on mu nie odpowiada, fabian to zaakceptował i w ciszy szli na przystanek, czekają na Marcela.. Fabian pyta Miłosza i Oliwiera czemu nie pojada dromaderem
Obydwoje odwracają się śmiertelnie poważnie na Fabiana
Miłosz wkurwiony mowi
"Za dużo tam złej energii."
przyjeżdża Marcel i jada do Brzozowa.
Wysiadają na dworcu, Miłosz idzie, a za nim podążają jego uczniowie,
"Gdzie ona jest?
Myśli sobie Miłosz.
Został uderzony w noge
Patrzy w dół

" Tutaj jest, cześć Wiktoria nie zauważyłem cie "

Wiktoria wkurwiona chce przyjebać Miłoszowi ale się powstrzymuje, Miłosz się uśmiecha i mówi chłopakom o nowej uczennicy, która będzie razem z nimi bić się z klątwami
Fabian patrzy.. "Hmm wygląda dosyć podobnie do.." myśli sobie
"Ile masz wzrostu? " Przerywa myślenie Oliwier.
Wkurwiona Wiktoria zaczęła gonić Oliwiera jakby chciała go zabić lecz przerwał to Miłosz.
Idziemy do...
"Kina?" Spytal Fabian
"Nie.." odparł sensei
"idziemy do opuszczonej szkoły, słyszałem że tam zaginęły dzieci, musicie je odnalesc"
Wiktoria i Fabian westchneli z żalem jakby wracali o 17 45 z Energylandii..

Dojechali na miejsce, trójka miała ruszać do szkoły lecz Milosz zatrzymał Oliwiera,
"Zostań tu, ty sobie poradzisz, chce zobaczyć co oni potrafią"
dał Fabianowi przeklete ostrze do krojenia kebabów aby mógł ranić klątwy. Dwójka czarowników wyruszyła na miejsce, Wiktoria sugeruje by się rozdzielić, Fabian się zgadza.

Idą w różne miejsca.

                       POV Fabiana

"Cholera.. nie wiem nawet co mam robić, szukać dzieci czy klatwy... no cóż zobaczy się" zaczyna chodzić po szkole lecz nie znajduje nic, minęło trochę czasu a kompletnie nic nie nastąpiło, a więc wlaczyl pokemon GO i przy okazji łapie pokemony

                    POV Wiktorii

" Ghh.. Gah.." Wiktoria leży na podłodze, patrzy w górę, stoi nad nią bardzo silna klątwa, a w rogu dzieci,
"Musze..." Wiktoria mówi, wstając z podłogi...
"Cię pokonać.." Szarżuje na klątwę lecz ta jest niezmiernie szybka, Wiktoria nie jest w stanie ją dogonić, potrzebuje by klątwa stała w miejscu, a nie ruszała się tak szybko..
Klątwa wzięła dziecko
To był zakładnik, albo Wiktoria opuści budynek i nic się nie stanie, albo zaatakuje klątwę, lecz zabije i dziecko, opuściła gwoździe i młotek na ziemię, klątwa się zaśmiała
Wiktoria popatrzyła w ziemie
"Afghhhhhh" cała krew poleciała na wiktorie
To Fabian przez ścianę uderzył w klątwę i ja zabił używając narzędzia do kebabów.
Wiktoria bierze dziecko i odkłada je w bezpieczne miejsce, ponieważ kolejna grupa potworów właśnie przyszła..

Fabian biegnie na jedną grupę i zaczyna je ciąć, a Wiktoria rzuca gwoździami które na jeden strzał zabijają niskiego poziomu klątwy.
Biją się tak przez parę minut aż zaatakował ich wielki potwór wypełniony zła energia, Fabian wyczuł niebezpieczeństwo i chciał się wycofać, lecz ta klątwa rzuciła się na niego zanim uciekł, jej paskudna twarz była ledwo kilka milimetrów zdala od twarzy Fabiana, nie wiedział jak użyć sukumy by się uratować, ale wyciągnal ostrze do krojenia kebabów z chęcią zabicia klątwy,
jednak w tym samym czasie potwór umarł, ponieważ stał nieruchomo, co pozwoliło Wiktorii na przeprowadzenie egzorcyzmu.
Fabian wzdechnal. już koniec potworow. Wiktoria i Fabian te dzieci zaprowadzaja na zewnątrz, gdzie wita ich Refalado.

"Heh to co... kebabik.. Ja stawiam"
uśmiechnął się do nich
Fabian i Wiktoria ledwo żywi oddychają ciężko, patrząc się na Miłosza z wkurwieniem, po tym wszystkim chciał jak nic iść na kebaba, ale to w jego stylu, Oliwier wstał z lawki, ale wyglądał na złego.
Ida razem lecz Oliwier się do nich nie odzywa, Fabian z Wiktoria zastanawiają się czemu tak się zachowuje, Miłosz tłumaczy
"Chciał się ponapierdalac ale nie dałem mu okazji.".
Dwójka czarowników się zaczęło śmiać, Dotarli na kebaba i zaczęli się pożywiać.

Miłosz powiedział że musi lecieć, i żeby uczniowie narazie sami pozwiedzali dzielnice Brzozowa, po czym zniknal. Fabian popatrzył się na Oliwiera, który spojrzał spowrotem na niego
Fabian nawet nie zaczął nic mówić, tylko zaczął otwierać usta a Oliwier już mu odpowiedział "Spierdalaj."
I zaczął gdzieś iść, a za nim pozostała dwójka, Oliwier zaprowadził ich do kina, gdzie mieli coś obejrzeć, wcześniej Milosz dał mu trochę pieniędzy by zabrał ich do kina.
Dał Fabianowi i Wiktorii możliwość wyboru filmu. Fabian skoczył i wykrzyknal
" Fortnite the Movie"
Wiktora złapała się za głowę a Oliwier westchnal ale poszli na ten film, siadają na swoich miejscach, Były dopiero reklamy a Yuji się już ekscytował i wpierdalał popcorn.

Zaczął się film, był kompletnie normalny dopóki ekran nie zaczął się ściemniać, aż się wyłączył. Wszyscy się zastanawiali co się dzieje, dopóki z czarnego ekranu nie wyszła wielka dłoń która złapała jednego z oglądających i wciągnęła do środka, było słychać tylko krzyk, wszyscy zaczęli uciekać, lecz gdy wstawali to ręka ich brała i wciągała, dlatego po tym prawie każdy siedział, i się modlił o ratunek, Oliwier wstał.
Fabian i Wiktora patrzał na Oliwiera jak na pojeba, co on ma list samobójczy? Ręka wylatuje do Oliwiera, lecz gdy się zbliżyła, to uderzył w nią, dłoń zamieniła się w pięść i chciała uderzyć go, on stał koło Fabiana i Wiktorii, więc miał plan.
Sekundę przed tym jak pięść miała ich uderzyć Oliwier skoczył i złapał ich dwojke i wyrzucił, spierdolili, po tym jak dłoń zajebała w puste miejsca, wszystkie dłonie się wycofały, i wszyscy dali radę uciec.
Fabian pobiegł podziękować Oliwierowi, lecz on wyglądał na strasznie wkurwionego, wyciąga telefon. Dzwoni.
"Wiedziałeś o tym?"
Spytał
"Dobrze się spisałeś"
odpowiedział Miłosz
Oliwier się rozlsczul
Wdech i wydech, odwraca się do przyjaciół.
"To był kolejny chory plan senseia."
Fabian patrzy w niebo. Wie że z każdym starciem z przeciwnikiem. staje się coraz silniejszy. jest zadowolony, a Wiktoria wciąż w szoku.

Z nikąd pojawia się Miłosz
"Wracamy do domu." powiedział uśmiechnięty, Oliwier sie wkurwił i ruszył na Miłosza by mu zajebac, lecz w milisekundę Miłosz zrobił unik.
"Sensei jest naprawdę silny" pomyślał Fabian.

pojechali autobusem do Domaradzkiej Szkoły. Fabian i Oliwier idą do swoich pokoi zmęczeni wszystkim. A Miłosz zabiera wiktorie do jej pokoju.  Zapada noc

                  Tymczasem


"Gahhahsgshhhh"

"Hahahahahhahhhhh"

"Ghahahhhhhhhhh"

psychotyczny śmiech.

na podłodze widać sterte martwych ciał z dekapitowanymi kończynami

"To jest piękno tego świata..

Ból.... Cierpienie...

Hgahahhhhhh

Wszyscy muszą tego zaznać"

Widać faceta z odciętą ręka

"Muahahhhhhhaa Gahhhh"

odrasta mu ręka.

"Wszystkich nie uratujesz...

                                Miłosz...."

Domaradz KaisenWhere stories live. Discover now