2

13 5 0
                                    

Pov. George

Następnego dnia poszedłem na lekcję chwilę spóźniony ponieważ zaspałem. Ubrany byłem w czarne spodnie opinające się na moim tyłku i czarny golf, a na to białą koszulę. Cała stylizacja była idealnie dopełniona czarnym kanken'em i biżuterią, oraz moim kolczykiem w nosie i ubraniami glanami.
Biorąc potrzebne rzeczy opuściłem swój dom idąc do szkoły, ubrałem słuchawki i słuchając piosenek droga minęła mi szybko i przyjemnie o dziwo już po 20 minutach byłem pod liceum, więc przekroczyłem progi tej szkoły idąc pod klasę w której będę mieć zaraz matematykę, idąc przez korytarz słyszałem jakieś szepty jakieś na swój temat, oraz wzrok innych uczniów na swojej osobie, odrazy pomyślałem że nie mają swojego życia więc zażenowany stałem pod klasą opierając się o ściany. Mimo że to prywatne liceum to i tak jakoś za pięknie nie wygląda, już miałem z powrotem ubierać słuchawki gdyby nie to że, usłyszałem że ktoś powiedział że się puszczam, co mnie zabolało ale nie pokazując tego, udałem się w stronę tej osoby i już po chwili skończył pobity a moje ręce i miała koszula była lekko zakrwawiona, przez co chłopak,bądź baba sam nie wiem co to, dostał większy wpierdol kwitując, za to się urodził, wstałem z chłopaka na plułem mu na ryj, powiedziałem że sam jest dziwka po czym odszedłem, błądząc korytarzem wpadłem na wysokiego blondyna który często przewijał mi się przed oczami, miał śliczny uśmiech, piękne zielone oczy i jego styl ubierania. Pieprzony ideał. Cicho przeprosiłem zmieniając swój charakter o 180 stopni, sam nie wiem dla czego.
Rumieniąc się odszedłem od chłopaka idąc w stronę łazienki aby się przebrać, przegrałem się w czarno-rozowa bluzę a pod tym czarną koszulę i wyszedłem z łazienki idąc pod klase od matematyki ciągle myśląc o blondynie który namieszał mi w głowie.

° witam przepraszam że taki krótki ale nie chciałem was długo zostawiać bez rozdziału🥰 Miłego dnia Watpadziary 😙

Kreska Szczczęśćia •|| DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz