Intymne spotkanie Theo i Mikaeli!

13 1 0
                                    

Theo poczuł, że zabrakło mu powietrza. Mikaela stała przed


nim półnaga z rozczochranymi włosami i rozchylonymi ustami. W jednej chwili zapomniał o wcześniejszych ustaleniach.


Nie potrafił i nie chciał dłużej ze sobą walczyć. Podniecała go


jeszcze bardziej, gdy bezwiednie zaciskała wargi. Chciał poczuć


ciepło jej ciała, chciał posmakować kolejny raz jej ust, chciał ją


posiąść od razu. Stali tak przez krótką chwilę, nie spuszczając


z siebie wzroku. Pragnęli siebie z taką samą intensywnością.


Theo odezwał się pierwszy, z trudem próbując opanować


pożądanie.


- Zostawiłaś telefon w samochodzie - wydusił w końcu.


Mikaela wzięła od niego urządzenie, delikatnie dotykając


jego dłoni. Nie mogła i nie potrafiła dłużej ze sobą walczyć. Za-


pragnęła go natychmiast. Nic więcej się nie liczyło.


- Wejdziesz? - zaprosiła go najbardziej zmysłowo, jak tyl-


ko potrafiła.


- Nie... Nie. Muszę wracać do domu. - Próbował jeszcze opie-


rać się swoim pragnieniom.


Mikaela nie kryła rozczarowania i złości z powodu jego decyzji. Nie wiedziała przecież, że chciał się wycofać, dopóki to było jeszcze możliwe, że chciał ją chronić.
Theo z kolei miał świadomość, że po nocy spędzonej


z Mikaelą już nie będzie odwrotu, nie będzie potrafił z niej


zrezygnować.


Mikaela spuściła wzrok.


- W takim razie wyjdź, proszę - powiedziała rozżalona.


Theo nie mógł znieść tego uczucia bezradności. Nie mógł


myśleć o tym, że na własne życzenie straci Mikaelę.


- Pieprzyć to! - zaklął pod nosem i zdecydowanym krokiem


wszedł do środka.


Chwycił jej twarz w dłonie i rzucił się na nią z dziką namiętnością. Kiedy był przy niej, kiedy dotykał jej ciała, kiedy czuł


jej zapach - tracił zmysły. Wiedział, że dla niej zrobi wszystko.


Podobnie jak Mikaela dla niego. Władczy i zaborczy podniecał ją jeszcze bardziej. Działał na nią jak magnes. Zawsze, gdy


był obok niej, ona pragnęła się z nim połączyć. Zakręciło jej się


w głowie na samą myśl o tym, co za chwilę się wydarzy. Szczęśliwa dosięgała nieba.


Theo odsunął jej włosy i ciężko oddychając, wyszeptał jej do


ucha, przygryzając je delikatnie:


- Pragnę cię.


- Weź mnie - wyszeptała, będąc już w innym świecie.


Od chwili, gdy zobaczyła go po raz pierwszy, należała tylko


do niego. Nie kryła już tego przed sobą.


Słowa przyzwolenia wypowiedziane przez Mikaelę podzia-

Sekret bodyguarda Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz