Welcome to the Hell

22 2 0
                                    

Marta jest 18 letnią szatynką, z włosami do klatki piersiowej i równie kasztanowymi oczami. Mimo na swój wiek ma 160cm wzrostu. Bez przedłużania lecimy do książki.
- "mówienie
* myśli

15 czerwca 2022, Las, 21:30

Marta w głowie przeklnęła siebie ponieważ postanowiła udać się na skróty lasem. Pożałowała tego kiedy była w połowie drogi, stała właśnie na dużej przestrzeni wokół niej same drzewa. Lecz odkąd weszła do lasu poczuła na sobie dwie pary oczu a teraz słyszy ich szepty oraz śmianie się jaka głupia jest że weszła do tego lasu. Po kilku minutach stania w lesie usłyszała szelest, odwróciła a 3 metry od niej stała dwójka osób. Kobieta na oko starsza i mężczyzna trochę młodszy, kobieta była szatynką z włosami do ramion oraz równie kolorowymi oczami. Była wysoka coś około 170cm, w jej oczach było widać żądanie krwi, trzymała mały sztylet z krwi. Mimo tego obok kobiety stał bardziej spokojniejszy mężczyzna, na oko młodszy, szatyn, wzrost 165, błękitne oczy. Obydwoje byli ubrani na czarno, lecz było widać zaschniętą krew. Mężczyzna podeszedł trochę bliżej i zaczął:
-"Jeśli mogę spytać co robisz w NASZYM lesie o tej godzinie, dziewczynko?"-
-*Uh, my się chyba nie polubimy*-
Mężczyzna zniecierpliwiony odpowiedzią powiedział tylko:
-"Jana, bierzemy ją"-
Kobieta skiwnęła głową i powiedziała tylko:
-"Tak jest, debilu"-
-*Czyli kobieta ma na imię Jana, jakieś nie typowe to imię ale najprawdopodobniej nie polskie*-
Kobieta zniknęła a Marta została oko w oko z mężczyzną:
-*Dziwne, gdzie jest Jana?*
Zrobiło się bardzo ciemno przynajmniej według perspektywy Marty która leżała nie przytomna na zimnej ziemi.

Siedziba, 22:00

Marta budząc się zauważyła że siedzi zakłuta w kajdanki na krześle. Wokół niej były białe ściany, słabe światło, metalowe dzwi i kilka postaci na przeciwko niej. Była to Jana i wczesniejszy wspomniany mężczyzna.
Pachniało tu krwią i trupami,w kącie były ludzkie kości. Metalowe dzwi się otworzyły a przez nie weszły trzy postacie, pierwsza była to dziewczyna wzrostu 167 szatynką sprzodu bląd pasemka. Drugi mężczyzna blądyn, niebieskie oczy, wzrost 169, i też bląd mężczyzna tylko niższy wzrost 163, błękitne oczy. Wydaję się że Jana poznała wysokiego blądyna bo pociągnęła go za rękaw bluzy w kąt i gadała o rzeczach które muszą zrobić. Jak widać ta dwójka bardzo dobrze się dogadywała ponieważ mężczyzna sam z siebie ją przytulił. Jana była zdziwiona tym gestem ale odwzajemniła przytulas, lecz jak widać nie mogło to trwać wiecznie ponieważ odezwał się głos który należał do szatynki z pasemkami:
-"No już zakochani, chodźcie tu"-
Na te słowa dwójka przyszła z kąta i stanęła obok szatynki, a ona znów się odezwała:
-"Jestem Vanessa, ten wysoki blądyn to Oktawian a Janę to już znasz, tamten niski blądyn to Gabryś a szatyn z błękitnymi oczami to Natan"-
Marta mogła o tym nie wiedzieć ale Natan cały czas patrzył się na nią z zainteresowaniem.

Życie Z MafiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz