01.

172 7 90
                                    

- Kurwa, musimy tam iść? - kolejny raz już tego dnia Yoongi marudził. - Przecież nic się nie stanie jak nie pójdziemy

- Yoongi, proszę cię. Nie chodzimy prawie na żadne imprezy. Czas się w końcu rozerwać - odparł zrezygnowany Hoseok - Nie będziemy tam długo. Obiecuję

- Idę tam tylko dlatego, że ty chcesz. Gdybym miał wybór a niestety go nie mam - mówiąc to przewrócił oczami - To bym nie poszedł

- Wiem. Ale tak bardzo mnie kochasz, że nie dasz rady mi odmówić - uśmiechnął się zwycięsko Hoseok na co Yoongi tylko prychnął

To fakt. - pomyślał

- Jedziemy twoim autem?

- Tak ale wrócimy taksówką - Yoongi spojrzał na niego niezrozumiale - Wiesz... Powiedziałem Taehyungowi, żeby liczył nas do alkoholu. Wiesz jak to wygląda kiedy jako jedyny siedzisz trzeźwy. - na te słowa Yoongi przewrócił oczami - Poza tym, będziemy wśród przyjaciół. Każdy o każdego zadba w razie czego

- Tylko nie przesadź z alkoholem. Nie mam zamiaru nieść cię na rękach do domu schlanego w trzy dupy

- Obiecuję

Przygotowywali się do imprezy na którą zostali zaproszeni przez Jungkooka i Taehyunga. Chłopaki potrzebowali rozrywki i małej odskoczni od codziennego życia. W końcu, skończyli studia i muszą zacząć być odpowiedzialni. Ale kto zabroni im zrobić jedną niewinną imprezę

"Niewinna impreza" już niedługo mieli się przekonać w jakim błędzie byli.

Hoseok miał na sobie czarną koszulę i zwykłe czarne jeansy, te same, które ubrał również starszy jednak dla wyróżnienia wybrał ciemnoczerwoną satynową koszulę.

Na miejsce dojechali po 30 minutach. Hoseok zaparkował pod domem przyjaciół i chwytając rękę starszego podeszli do drzwi, które już po lekkim zapukaniu otworzył im Namjoon

- Moje ulubione gołąbeczki. - zaśmiał się rozkładając ramiona i przytulając ich obu - Powiem Tae, że już jesteście. Padnie ze szczęścia

Weszli i od razu skierowali się do dość dużego i zatłoczonego salonu. Muzyka była głośna więc trzeba było się przekrzykiwać. Ale tak właściwie to nikt nie skupiał się na rozmowie. Każdego interesował taniec, alkohol i świetna zabawa

W oddali zobaczyli Taehyunga który kogoś szukał. Najwidoczniej ich ponieważ kiedy ich zauważył to pomachał do nich ręką na znak, że mają do niego podejść. Więc już po chwili Yoongi został objęty mocno przez Kima.

- Tak, ja też tęskniłem - Min poklepał go lekko po plecach śmiejąc się - Dobra, wystarczy ci - odsunął się od niego ciesząc się z odzyskanej przestrzeni osobistej. Nie miał nic przeciwko uściskom jednak nie lubił tego robić za długo.

Wyjątkiem był jednak jego chłopak. Hoseok. Nigdy nie miał dosyć jego dotyku. Uwielbiał go. Nawet ten najmniejszy, taki jak przypadkowe otarcie się ich dłoni. Lub zwykłe pstryknięcie w czubek nosa.

Yoongi od zawsze miał słabość do Hoseoka. Nawet kiedy jeszcze byli tylko przyjaciółmi, nie potrafił się powstrzymać od dotykania go w najbardziej niewinny sposób. Szczególnie kiedy razem zamieszkali "bo tak było taniej", i mógł oglądać ciało młodszego kiedy ten wychodził z łazienki tylko z ręcznikiem owiniętym wokół pasa.

Wszystko zmieniło się trzy lata temu po imprezie w klubie, na której byli z przyjaciółmi. Siedzieli w loży pijąc swoje drinki, wtedy też jedna dziewczyna, która zdecydowanie zbyt intensywnie wpatrywała się w Hoseoka podeszła do niego i usiadła mu na kolanach. Wszyscy byli zaskoczeni tym nagłym ruchem, najbardziej jednak było widać zirytowanie na twarzy Yoongiego. Przysunął się bliżej Taehyunga i odwrócił wzrok kiedy usta blondynki wylądowały na tych Hoseoka. Trwało to chwilę a później dziewczyna odkleiła się od jego ust mówiąc ciche „podobało ci się, prawda?” jednak ten będąc już pijany, nie zważał na słowa mówiąc jej „podobało by mi się gdyby na twoim miejscu był tamten blondyn” przy czym wskazał jej palcem starszego.

BELIEVE ME | SopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz