czym jest miłość?

42 5 0
                                    

Shinji czuł się samotny. Przez całe swoje życie, nienawidzi siebie. Nie był wart nigdy niczego. Przecież dlatego ojciec go pozostawił, prawda? Wszyscy go nienawidzą. Asuka, Ayanami, jego ojciec, Misato, koledzy z klasy. Nigdy nie czuł się potrzebny, nie czuł też by był kiedykolwiek w czymś dobry. Chociaż była jedna umiejętność, która ciągnęła jego życie. Pilotowanie Evy. W końcu jeśli będzie to robić, to będzie potrzebny innym, prawda? Będą mieli powód by go chwalić. Shinji Ikari był samolubny. Uświadomił sobie to także, dzień po poznaniu pięknego anioła.

Shinji Pov

Tak naprawdę znamy się dopiero kilka godzin. A ja, przyszedłem do niego na nocowanie i mówię o swoich zmartwieniach. Ale co mam na to poradzić? Jest piękny. Jest pierwszą osobą, która zaczęła mnie słuchać, która zdaje się mnie doceniać za to kim jestem. Nie za pilotowanie Evy. Jest cudowny. Chwila. Nie mogę tak myśleć, przecież chłopcy powinni zakochiwać się w dziewczynach! To niedopuszczalne
-Kocham Cię, Shinji. Myślę..że urodziłem się po to by móc Cię poznać- stwierdził Kaworu i położył dłoń na moim policzku
Kocha? Miłość? Czym właściwie jest to uczucie? Co ten chłopak ma na myśli? Słyszałem, że chłopak może kochać tylko dziewczyny. To niedopuszczalne!
Odtrąciłem jego rękę.
-O czym ty mówisz?! Chłopcy nie kochają chłopców!—
Spojrzał na mnie zawiedzionym wzrokiem, tak jakby oczekiwał ode mnie czegoś więcej.
-A dlaczego nie? jakie to ma znaczenie? Kocham cie, czy to nie liczy się najbardziej?—
Nie rozumiałem go tamtego dnia. Nie rozumiałem. Trudno mi zrozumieć samego siebie. Powiedział, że celem jego istnienia było poznanie mnie. Że mnie kocha. Nie potrafiłem tego zrozumieć. Co miał na myśli? Jestem bezwartościowy. Pilotuje Eve, po to by ojciec mnie chwalił. Ponieważ chce czuć się doceniany. Przecież tak bardzo się staram! Dlaczego on docenia i zdaje się mnie kochać bezinteresowanie? I do tego jestem tej samej płci, co on. Mimo to daje mi uczucie, mimo że nigdy nie zrobiłem nic czym mógłbym zasłużyć. Następnego dnia, zrozumiałem. Kaworu był aniołem. Naszym wrogiem prawda? Jak mógłby mnie oszukać? Jak?! Myślałem, że chociaż on mnie rozumie, a tak naprawdę oszukał mnie?! Jak mógł?! Nie chciałem go zabijać. Naprawdę tego nie chciałem. Ale, nie miałem innego wyjścia! Misato, ojciec, oczekiwali ode mnie, że uratuje ludzkość! Musiałem to zrobić. Inaczej wszyscy byśmy zginęli. Mimo to, wciąż go zabiłem. Zabiłem go! Jak mogłem?! Nienawidzę siebie. Po jego śmierci, uświadomiłem sobie to.
Kaworu mnie kochał, kochał mnie bezinteresowanie i poświęcał mi uwagę i czas, chwaląc mnie, mimo, że na to nie zasłużyłem. Naprawdę mnie kochał, prawdziwą miłością. Myślę, że to był pierwszy raz gdy ktoś powiedział, mi że mnie kocha. A ja..Ja też go kochałem. Rozumiał mnie. Stał się dla mnie w tym krótkim czasie kimś bardzo ważnym. Kochałem go, mimo to go zabiłem. „Dla dobra ludzkości". To nie prawda! To moja wina! Zabiłem go!  Był idealny. To ja bardziej od niego zasługiwałem na śmierć.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 13, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Urodziłem, się po to, by Ciebie spotkaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz