Rozdział 6.

111K 3.5K 5.8K
                                    

Caliente

Do wyborów pozostał równy rok. Przygotowania do kampanii wyborczej trwały pełną parą. Zamierzałam słuchać ludzi i działać na ich rzecz, a żeby to działało, mój umysł musiał pozostać trzeźwy.

Trzech kandydatów i ja. Rywalizacja była zacięta. Wiedziałam, że musiałam postawić wszystko na jedną kartę, by dopiąć swego, i nawet romans mojego męża nie miał prawa tego zniszczyć. Nie mogłam pozwolić na to, by ktokolwiek zdobył tę wiedzę.

– Cali! – Ava pisnęła, wkraczając do gabinetu z butelką czerwonego wina. – „Washington Times" przeprowadził sondaż uliczny wśród przechodniów i... – budowała napięcie, machając przy tym dłońmi z ekscytacją – ...masz największe poparcie! Dwa punkty procentowe mniej ma Nathan Carver!

Nathan, jak-ja-go-kurczę-nienawidzę, Carver... poczułam napięcie w mięśniach na dźwięk jego nazwiska. Gość był grubą rybą w świecie biznesu i najwyraźniej połasił się o władzę.

– Nie mamy czego świętować, Ava – mruknęłam, zerkając na nią znad laptopa. – Muszę zająć się projektem. Mam na głowie tyle spraw, że ostatnie, o czym myślę, to uciecha z powodu jakiegoś sondażu.

– To nie jakiś tam sondaż, tylko prawdopodobieństwo twojej wygranej, pani gubernator. – Podeszła zgrabnym krokiem do biurka i przysiadła na rogu.

Odkorkowała butelkę wina, pociągnęła kilka głębszych łyków, a następnie skierowała trunek w moją stronę.

– Masz i nie pierdol.

Opuściłam ramiona ze zrezygnowaniem. Pod wpływem jej bacznego spojrzenia chwyciłam za wino i pociągnęłam nieco, aż winogronowy posmak z nutą rabarbaru spłynął mi po języku. Było słodkie, naprawdę pyszne.

– Za mało siekące jak na twój gust – stwierdziłam w zaskoczeniu. – Co to za zmiana?

– Kurier przyniósł to do recepcji. – Wzruszyła płynnie ramieniem, po czym zabrała mi butelkę.

– Kurier? – Brwi wystrzeliły mi w górę. – Ktoś to przysłał?

– Dołączono tam jakiś bilecik, ale wino było ciekawsze. – Wyszczerzyła się, zanim przystawiła szklaną szyjkę do ust.

Bilecik i wino? Dla mnie?

Wbiłam w nią pełen oszołomienia wzrok. Tą drobną ciekawostką oderwała mnie od pracy. Podniosłam się z fotela i skierowałam kroki na korytarz pełen oszklonych gabinetów. Zatrzymałam się przy wyspie recepcyjnej.

– Ava mówiła, że kurier coś dla mnie przywiózł – zaczęłam, nachylając się nad blatem. – Było coś jeszcze poza winem?

– Ależ tak, jest. – Wskazała na elegancki bukiet zaaranżowany z białych róż, delikatnej eustomy i alstromerii. – Wsadziłam go do wazonu, by kwiaty nie opadły.

– Ojej – sapnęłam w zachwycie.

Między listkami plątał się bilecik.

Nieskromnie przyznam, że wolę whisky, ale na wino też dam się porwać. Jeśli Ty dasz się porwać mnie, odbiorę cię o 20:00.

Szczeniak

Kącik moich ust niekontrolowanie wyrwał się w górę. Weston był kompletnie szalony, rozwydrzony i zdecydowanie zbyt lekkoduszny. Potrzebowałam stabilizacji, a nie szaleństwa, i tylko to przywróciło mnie na ziemię.

– Ktoś albo nabroił, albo to pani wpadła komuś w oko – zanuciła Esma. – Rzeczywiście, kwiaty są cudowne.

– To gratulacje w związku z ulicznym sondażem – skłamałam na poczekaniu. – Podobno wyprzedziłam Carvera o dwa punkty procentowe w kwestii poparcia.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 06, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Red Lies +18 || JUŻ W SPRZEDAŻYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz