//Izuku//
(Jak coś to wataha Katsukiego to średniej wielkości miasto, w którym żyją i ludzie i wilkołaki.)
- Dobrze to idź się szykuj ja zadzwonię po paru moich ochroniarzy i spotka i się przy szarym dżipie.- Przytaknąłem i po dziesięciu minutach czekałem przy wyznaczonym, przez Kacchana samochodzie.
- Jesteś już, dobrze. Pojadą z nami Neito, Sero i Iida.- Wymieniając imiona pokazywał każdego po koleji.- Wiecie kto to?
- Twój mate i przyszła Luna.- Odpowiedział Neito
- Dokładnie i tak macie się do niego zwaracać. Jedziecie z nami z dwóch powodów pierwszy ochrona, drugi musi ktoś nosić torby z zakupami. Neito bierz tego drugiego dżipa.- Po półtorej godzinnej jeździe i obejściu sześćdziesieciu czterech sklepów nadszedł czas na poszukiwanie choinki oraz produktów do pieczenia ciastek.
- Katsuki!
- Cześć pyza, jak się czujesz?
- Nie jest źle, Pani Recovery Girl szybko postawiła mnie na nogi.
~ Grrr, a ta tu czego?
Obstawiam, że ją znasz.
~ Tak to ta, której dupe sprałem.
- Izuku to Uraraka Ochako.
- A tak coś kojarzę z opowieści mojego wilka.- Przez chwilę mierzyliśmy siebie zwrokiem.- Idziemy kochanie? Mamy jeszcze kilka rzeczy do załatwienia.
- Wybacz muszę z nią coś pilnie obgadać. Możesz z chłopakami sam to ogarnąć?
- Jasne.- Dziewczyna spojrzała na mnie zwycięsko.
- Dzięki jesteś najlepszy.
~ Daj mi ją rozszarpać błagam! Daj mi ją zajebać!
Nie, nie możemy wyjść na psycholi bo satracimy Kacchana.
- Iida zanieś wszystko co dotąd kupiliśmy do samochodów i dołącz do mnie i Neito na sali.
- Oczywiście Luno.
- Sero idź za tym bufonem i tą dziwką ich pilnować i niech nawet palcem się nie dotkną bo nie ręczę za siebie.
- Oczywiście.
- Neito ty idziesz ze mną będziesz mi mówił jakie potrawy najczęściej u was występują, a ja będę brał składniki przy okazji do damy kilka moich rodzinnych.
Po trzech godzinach robienia zakupów spożywczych przyszedł czas na choinki.
- Neito powiedz ile będzie gości?
- Tylko rodzina Luno.
- Zadzwoń do Kirishimy i przekaż mu moją prośbę.
- Jaką?
- Niech zaprosi do nas na wigilię całą watahę i nieważne czy są biedni czy są wysoko postawieni kto przyjdzie ten przyjdzie, a i niech nie zaprasza tego całego Uraragówna.
- Jesteś pewny? Nigdy nie zapraszaliśmy tylu osób.
- Jestem pewien, że Kirishima coś wymyśli. Później złóż zamówienie u sprzedawcy, żebyśmy mieli czym wykarmić naszych gości. Zapłacisz tą kartą, a prawie zapomniałem przekaż Kirishimie by zrobił listę ulubionych dań mieszkańców wszystkie te dania muszą się pojawić na kolacji.
- Oczywiście rozumiem.
- Dobrze w takim razie ty to wszystko załatw i sprawdź jeszcze jak se radzi Sero, a ja i Iida. Teraz idziemy po choinki.- Po dziesięciu minutach byliśmy w odpowiednim sklepie.- Dobra to ile ich jest potrzebnych?
- Dziesięć małych, pięć średnich jedna duża do salonu i jakąś na plac główny przed domem.
- Rozumiem.- Podszedłem do sprzedawcy.- Potrzebujemy dwadzieścia małych, dziesięć średnich i jedną największą oraz najładniejszą choinkę jaka jest możliwa muszę to wszystko mieć jutro przed południem.
- Oczywiście Luno już zajmuję się zamówieniem. Tylko proszę jeśli Luna mogła by mi powiedzieć, czy dodać ozdoby i montaż?
- Montaż tak, a ozdoby tylko do tej największej w kolorystyce złota i czerwieni oraz dużą złotą gwiazdę na czubek.
- Rozumiem.- Pokłonił się i odszedł.
- Z skąd wiedział, że jestem przyszłym Luną?
- Gdy organizuje się tak wielkie przyjęcie nie trudno się dowiedzieć.
- A właśnie wiesz jak idzie chłopaką?
- Kirishima już prawie wszystkim się zajął tylko nie wie jeszcze kiedy i gdzie, i o której odbędzie się kolacja wigilijna.
- Powiedz, że to wszystko ustalę z nim jak wrócimy, a teraz chodźmy jest już późno. Co z Sero i Iidą?
- Jak dzwoniłem mówił, że większość czasu strasznie się nudził, ale jakieś piętnaście minut przed tym jak zadzwoniłem zaczęła wypuszczać "kuszący" zapach lecz szybko zareagował i nic nie dążyła zrobić. Obecnie on i Katsuki są w łazience by ochłonąć.
- Powiedz mu by wracali taksówką nie chcę go dziś już widzieć, a Iida?
- Dobrze zaraz zadzwonię, a Iida praktycznie skończył pakować wszystko co kupiliśmy musiał zadzwonić po pomoc z przewozem, ale jest dobrze.
- Rozumiem, a jak szykowanie upominków dla gości?
- Kirishima już się tym zajął.
- W takim razie wracajmy jutro czeka nas ciężki dzień, a i szykowanie na wigilię zaczynamy na pełnych obrotach już jutro od ósmej.
- Tak jest Luno.
CZYTASZ
Nieplanowane Uczucie Wilka
Novela JuvenilIzuku jest nastolatkiem szukającym miłości, której nie miał zbyt szybko doświadczyć, a na pewno nie od matki, która za zamkniętymi drzwiami ich domu jest istnym tyranem. Było tak od dnia, w którym dowiedziała się, że jej syn jest człowiekiem przez t...