4 togzik

33 3 2
                                    

Lisicka POV:

Po drógiej lekcji poszlam do toalety męskiej gdzie mialam sie spotkac z Juliuszem. (Plz nie ruchaj mnie. Dupa mnie juz boli)
Weszlam do kibla i uslyszalam sus dzwieki TO BYL JULIUSZ I FILIPKA. Po raz kolejny robi shregz na moich oczach. Jezu jaki on jest toxic. Gdybym tylko miala inny sposob na spłacenie dlóguf.

-O chej bejbi- Powiedzial Juliusz gdy wpychał pytonga do lufy Filipki.

-Chcesz dolaczyc?- Dodal a ja zrzygalam mu sie na morde.
Dostalam mocne uderzenie w cyca, myslalam ze mi odleci.

-Ty pipo! Jak śmież zniewazac swojego Pana! Jeszcze nie dostals skarpety!- Krzyknal Juliusz a jego pytong wypadl z lufy.

Oboje opuscili kibel a Filipka zostala w kiblu z lzami w oczach. Najgorsze jest to ze caly czas udawala ze to byl Alegz a nie Juliusz.

AWMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz