LXXVII | ski jumping family

118 9 1
                                    

Gdyby skoczkowie byli testowani alkomatem przed zawodami:

~ 1 stycznia ~

[W hotelu]

Andrzej: Idziemy na ten kompetyszyn czy nie?

Paweł: *również jest jeszcze w hotelu* Nie wiem

Andrzej: Czej, mam pomysł. Rzucę monetą. Jak wypadnie reszka to ty idziesz, jak będzie orzeł to ja idę, a jak oba to razem idziemy.

Kamil: Ja chyba dzisiaj odpuszczę te zawody. Wolę nie ryzykować, że w tym teście coś wyjdzie

Pieter: Ale jak to tak? Bez ryzyka nie ma ryzyka hehe

Ryoyu: Myślicie, że zapicie alkoholu Red Bullem coś pomoże? Bo coś w internecie pisali, że to pomaga, a ja nie chcę dyskwalifikacji

Stefan: Ja rezygnuję z dzisiejszych zawodów. I tak by mnie nie dopuścili

Michael: Dobra decyzja. Kontroler nie jest jeszcze gotowy na to, ile promili by zobaczył podczas sprawdzania ciebie

[Na skoczni]

Eetu&Niko: *wracają z zadowoleniem do hotelu po dyskwalifikacji, bo dalej mogą imprezować*

Timi: *kłóci się z kontrolerem, bo jego zdaniem wcale nie wypił poprzedniej nocy aż tyle, ile wskazuje alkomat*

Dawid *jedyny trzeźwy spośród tych, co imprezowali z procentami ubiegłej nocy*

Andreas: Życie jest niesprawiedliwe. Inni mogą chlać w Sylwestra do woli i nie przychodzić na zawody, a my nawet toast musimy wznosić zwykłym sokiem owocowym.

Anže: *zadowolony, bo on zamiast chlać, jarał swój niezawodny majeranek, którego alkomat nie wykrywa*

Norwegowie: *cholera wie, gdzie są; nikt ich nigdzie nie widział od minionej nocy*

Talksy • Ski JumpingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz