Prolog

63 5 4
                                    

~Moje oczy... Mój Boże, moja głowa. Czy ja śnie, czy to się naprawdę dzieję...?
Mój niespokojny sen obudził jasny promień światła padający z okna. Przed swymi oczami ujrzałem szkolny korytarz. 
Mówią na mnie Millo, od dziecka powtarzano mi, że mój superlicealny talent to "rozpacz", miło mi poznać... siebie?
Czuje jakby połowa mojego życia została wyrwana z mojej pamięci. To takie nierealne haha.. Opierając się o stromą ścianę budynku wstałem na nogi.

Chwila! W-Widzę coś. W moją stronę nerwowym krokiem zbliżała się kobieta.
Była ubrana w gotyckie, zadbane ubrania, miała śliczną figurę i chód jak modelka z wybiegu. Jednak twarz miała zakrytą białą maską, zaś jej włosy były krótkie, koloru granatowego wpadającego w czerń.
Podeszła do mnie i patrzyła mi się prosto w oczy przez dziurki w masce. Jej spojrzenie jak i wysoki wzrost spowodował strach w moich oczach. 
-T-Tak...? - nerwowo zapytałem
- Jestem Millo, a P-Pani...?
Nagle jej oczy zrobiły przyjazny, a wręcz zszokowany wyraz twarzy.
-M-Millo...? Mój Boże. ???
Chwila jej głos! Czy to-
-L-Limonka?! Zapytałem
Limonka zdjęła maskę przytulając mnie.
- Czemu, czemu miałaś maskę? Zapytałem
- Millo, chwilka, wszystko, ale zaraz. Czy wiesz co to Danganronpa? Spytała 
-Dan.. co? Wybacz, nie mam pojęcia o czym mówisz...
Jej twarz nagle uległą przerażeniu, po czym powiedziała szeptem do siebie "o boże... czyli jednak".
- Słuchaj, jestem pewna że z czasem wszystko się wyjaśni, proszę poszukaj innych osób lub czegokolwiek przydatnego. Powiedziała zakładając maskę z powrotem na twarz.
Już odchodziła gdy nagle dopowiedziała "Zapomnij o tym, że się spotkaliśmy. Wszystko Ci wyjaśnię, obiecuję".

Pierwszy z kolei pokój, który odwiedziłem był pokój rekreacyjny. Z pokoju było słychać głosy, muszę być ostrożny. Powoli nacisnąłem klamkę. Wchodząc do pokoju dostrzegłem znajome mi sylwetki moich przyjaciół, Geja i Filozofa, obok nich też stał jakiś chłopak.
- G-Gej!? Krzyknąłem 
- Millo, Ty też tu!? Odpowiedział
- Cześć... może przedstawimy się sobie, nie wiem kim jesteś, wybacz.. Zaproponowałem
- Ahaha, wybacz, gdzie moje maniery. Jestem Rozki, jestem superlicealnym informatykiem. Chłopak
- Jestem Gej, jestem superlicealnym artystą! Gej
- Jestem Filozof, superlicealny historyk, miło mi Millo. Filozof
- Obiecuje, że porozmawiamy później, musze znaleźć każdego kto znalazł się w tej szkole. Powiedziałem zapisując w notatniku kolejnych ludzi, których znalazłem
W toaletach i przebieralni nikogo nie było, więc udałem się do jadalni.
W Jadalni były aż 4 osoby!
Falling - superlicealny magazynier
Aletrus - superlicealny pechowiec
Amiś - superlicealna gamerka
Mei - superlicealna grafik komputerowa

Wychodząc z jadalni nagle ktoś złapał mnie za rękę, to była Limonka, dała mi całą listę osób, które się tu znajdowały:

Gej - artysta
Filozof - historyk
Rozki - informatyk 
Falling - magazynier
Aletrus - pechowiec
Matii - muzyk
Millo - rozpacz // skąd on zna mój talent, nie mówiłem nikomu o tym..
Czajek - tłumacz 
Ja - antropolożka
Amiś - gamerka
Mei - grafik komputerowy
Babra - psycholożka
Kuskus - śpioch
Coovo - detektyw
Kaczka - pływaczka
Aiko - piosenkarka

Patrząc na pismo to pewnie ona pisała, znam większość tych osób..
- Nie musisz już niczego szukać, wszystko wiem co chce wiedzieć. Westchnęła 
- Lima wytłumacz mi to! Rzekłem 
- Za chwilę się dowiesz. Odpowiedziała

Nagle z malutkiego ekranu wybiegł odgłos: Ekhem! Ekhem! Próba pierwsza! Słyyyyyyyyychać mnie?? Rozumiem, że tak! Zapraszam każdego na salę gimnastyczną!

W mgnieniu oka każdy zaczął podążać w kierunku sali gimnastycznej.
Nie mam wyboru, muszę iść za tłumem, jak zawsze haha...
Gdy dotarłem na salę przed nami ukazał się dość niecodzienny obraz..

Właściwie w ogóle niecodzienny! C-Co w takiej sytuacji robi tu pluszowy miś!Rozejrzałem się po sali, aby zobaczyć wyrazy twarzy innych osób, wszyscy byli zaskoczeni, tak jak ja

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Właściwie w ogóle niecodzienny! C-Co w takiej sytuacji robi tu pluszowy miś!
Rozejrzałem się po sali, aby zobaczyć wyrazy twarzy innych osób, wszyscy byli zaskoczeni, tak jak ja... oprócz niej.
Limonka, właścicielka wielkiego serwera gdzie poznałem tych wszystkich ludzi i doznałem szczęścia. O co jej chodzi?
- Pluszowy miś..? Aletrus
- Nie jestem pluszowym misiem... Powiedział zezłoszczony miś
- To *czym* jesteś? Zapytał Gej
- Jestem dyrektorem tej szkoły, mówcie mi Monokuma! Monokuma
- Okej kurwa, ale co my tu robimy, co Ty od nas chcesz!? Falling
- Przybyłem Wam właśnie wyjaśnić zasady gry! Monokuma
- Gry... Babra
- Gry? Czy Ty jesteś poważny? Dosłownie nas porwaleś. Kuskus
- Na czym będzie polegać nasza mała gra! Aby uciec z tej szkoły musicie... Kogoś zabić! Monokuma
Po sali rozbiegło się echo pytań. Co? Czemu? Dlaczego? Jak?!
Limonka zaś wciąż posiadała tą samą minę na twarzy. Mimo, że nie byłem wstanie dokładnie ją odczytać to jej oczy były odkryte i wiedziałem jaki wyraz gości jej na twarzy.
Lima zazwyczaj była impulsywna, zwykle by natychmiastowo zareagowała jakby niebezpieczeństwo groziło jej przyjaciołom, a teraz? Milczy, to nie podobne do niej.
- Lecz haha, nie tak prędko! Jak zamordujecie kogoś to nie możecie dać się złapać, po odkryciu ciała przez 3 lub więcej osób rozpocznie się śledztwo, a potem proces klasowy. Na wspomnianym procesie będziecie dochodzić kto jest mordercą. Jeśli większość osób zagłosuje poprawnie to morderca zostanie ukarany, a reszta będzie grać dalej! Jeśli zaś źle to morderca ukończy szkołę jednocześnie wydostając się z niej, zaś reszta będzie poddana karze! Monokuma
- P-przepraszam...? Mei
- Taaak? Monokuma
- Co oznacza "poddanym karze"? Zapytała
- A, no tak! To oznacza egzekucję oczywiście! Monokuma objaśnił
Wszyscy zamarli, powstała niekończąca się cisza, rozejrzałem się po innych.
Mój wzrok zatrzymał się znów na Limonce. Ona coś ukrywa, gdyby nie ukrywała to by nie miała maski na sobie, postanowiłem działać!
- NO ZRÓB COŚ! Krzyknąłem do Limonki
Ta nic nie odpowiedział tylko stała wpatrzona we mnie zdziwionym wzrokiem
- Kim jesteś? Amiś
- Proszę Cię! Ponownie krzyknąłem do Limonki
Ta odwróciła się i już miała iść gdy ja podbiegłem do niej i z całej siły uderzyłem ją w twarz.
Jej wychudzone nogi upadły na ziemię w raz z maską, która przez siłę mojej ręki odleciała od niej twarzy.
-Huh!? Filozof
- Limonka? Mati
- L-Limcia..? Gej
- Hej hahaha.. powiedźcie mi.. czy wiecie co to Danganronpa? Limonka

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 06, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Danganronpa: Zielonkawa RozpaczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz