Lista postaci:
WANDA.......................gospodyni domowa, lat 55
MARYSIA.....................konsultantka kosmetyczna, lat 35
MAREK.......................mąż Marysi, lat 34CZAS: Późne popołudnie, później wieczór
MIEJSCE: Mieszkanie Wandy, mieszkanie Marysi
Scena podzielona na dwie części, obie zaciemnione. Lewa strona to mieszkanie Wandy. Skromne wyposażenie: zwykły, drewniany stół, na którym znajduje się tort z pojedynczą świeczką i telefon stacjonarny. Przed stołem stoi rozkładana wersalka. Z prawej strony półka zapełniona różnorodnymi kosmetykami. Nad wersalką wisi kalendarz z zaznaczoną czerwonym kółkiem datą. Wszystkie daty poprzedzające przekreślone czarnym krzyżykiem.
Prawa strona sceny to mieszkanie Marysi. W głębi duża skórzana kanapa. Przed nią stoi nowoczesny szklany stół. Na stole leży gruby terminarz. Z lewej strony regał z książkami.
AKT I
(ŚWIATŁO na lewą część sceny. W tym samym czasie WANDA zapala świeczkę na torcie, a następnie siada na kanapie i wpatruje się w telefon. Ubrana jest odświętnie w niebieską sukienkę. W tle słychać czyjeś chrapanie. Telefon zaczyna dzwonić. Drugi sygnał, trzeci, czwarty. WANDA podnosi słuchawkę).
WANDA
(spokojnie)
Słucham?
(ŚWIATŁO na prawą część sceny. MARYSIA siedzi na skórzanej kanapie, trzyma w ręce telefon komórkowy. Ubrana jest bardzo elegancko w czarny uniform, czarną spódnicę za kolana i szpilki).
MARYSIA
(z uśmiechem)
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, uśmiechu, radości z życia. Niech każdy dzień będzie tym najpiękniejszym. Sto lat Wandziu!
WANDA
(żywo, z uśmiechem)
Dziękuję ci, Marysiu. Zastanawiałem się czy zadzwonisz. Wybacz mi, że tak długo nie podnosiłam słuchawki, ale wiesz... goście. Tyle z nimi roboty.
(śmiech)
Co chwilę odwiedzają mnie przyjaciele. Nie mam ani chwili wytchnienia. Ale i tak najbardziej czekałam na twój telefon.
MARYSIA
Jak mogłabym nie zadzwonić do mojej ulubionej klientki. Cieszę się, że spędzasz tak cudowny dzień. Taka piękna kobieta zasługuje na to by być podziwianą, szczególnie w swoje urodziny. Mam nadzieję, że zrobiłaś sobie ten wystrzałowy makijaż, który pokazałem ci ostatnim razem?
WANDA
Oczywiście! Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu będę mogła go wykorzystać. Nie wyszedł co prawda tak dobrze jak tobie. Myślałam nawet żeby do ciebie zadzwonić i poprosić byś mi go zrobiła, ale pewnie byłaś bardzo zajęta. Przecież prowadzisz tak intensywne życie.
MARYSIA
Założę się o wszystko, że ten wyszedł ci on znakomicie! Trochę więcej wiary w siebie. To jest najważniejsze. Pewność siebie.
WANDA
Niestety nie każdy rodzi się po to by zdobyć świat.
MARYSIA
![](https://img.wattpad.com/cover/318511138-288-k706137.jpg)
CZYTASZ
Dziś są moje urodziny
Ficção GeralTo moja próba stworzenia jednoaktowej sztuki teatralnej, opowiadającej o tęsknocie do drugiego człowieka.