Pov Anya
Becky- Anya-chan dziękuję ci za to że mnie znowu obroniłaś przed tym głąbem. Powiedziała spokojnym głosem do mnie dziewczyna.
Anya- Nie ma za co Becky. Powiedziałam i usiadłam w ławce z przyjaciòłką asz po chwili przyszedł Sy-on boy. Był zapatrzony we mnie i zaczełam czytać mu w myślach.
Myśli Damiana- Znowu mam te ukucie w klatce. Dobra ide usiąść do ławki bo nauczyciel za chwile wejdzie do klasy.
Tak oto Sy-on boy z Ewanem i Emilem poszli usiąść do ławki. Nauczyciel przyszedł do klasy mòwił o planie lekcyjnym ktòry dostaniemy jutro i mòwił o jakie mamy wziąść zeszyty itp. Nauczyciel mòwił i mòwił asz po jakiś 15 min powiedział że możemy już iść i tak oto zrobiliśmy. Pożegnałam się z Becky i miałam już iść na przystanek asz wkròtce usłyszałam Sy-on boya.
Damian- Anya czy nadal jesteś na mnie zła? Zapytał się smutny chłopak.
Anya- Nadal jestem ale już asz tak nie i przeplaszam że Ciebie uderzyłam.
Myśli Anyi- O nie za chwile będzie się z Anyi śmiać 😔
Damian- Wiesz co nawet jak zmieniasz litery w słowach to jest nawet to urocze. Zaczerwienił się chłopak tak samo jak ja.
Anya- Dzięki Sy-on boy. Uśmiechnełam się do niego.
Zaczoł padać deszcz Damian i ja od razu schowaliśmy się na przystanku autobusowym strasznie było mi zimno asz nagle Damian dał mi swoją pelerynę. Czerwona od razu się zrobiłam i przytuliłam go. Po chwili Damian odwzajemnił uścisk i tak staliśmy przez chwile po chwili usłyszałam piorun od razu podskoczyłam i zaczełam się bać.
Damian- Boisz się burzy? Zapytał chłopak.
Anya- Tak od małego boję się burz. Powiedziałam przerażona.
Damian- Nie bòj się, zobacz już tak nie grzmi.
Anya- M-masz racje.
Damian a tak wogule kiedy masz autobus ?
Anya- Jest 09:35 a mam autobus o 11:00.
Damian- A chcesz ze mną pojechać do mojego domu?
Anya- Em Dobra.
Damian- Za chwile powinien przyjechać szofer.
Przyjechał po 5 minutach szofer zabrał nas do domu Damiana. Jak byłam z nim przed jego domem otworzył mi drzwi i weszłam pierwsza do jego domu. Przywitała mnie jego pokojòwka ktòra miała na imie Amanda.
Amanda- Jesteś dziewczyną Pana Damiana? Zapytała z uśmiechem na twarzy kobieta.
Damian- Amanda przestań! To mnie wkurza jak tak mòwisz. Powiedział chłopak
Anya- Jesteśmy przyjaciòłmi. Powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Amanda- A coś mam ci podać do picia. Spytała kobieta
Anya- A jest kakao?
Amanda- Tak jest.
Anya- To po prosze jedno kakao. Powiedziałam z radosnym głosem.
Kobieta odeszła i przez chwile była niezręczna cisza. Ktòrą przerwała Damian.
Damian- Chodź do mojego pokoju.
Anya- Dobra.
Damian pokazał mi swòj pokòj był w kolorze limonkowym wszystko miał poukładane nawet ołòwki i długopisy poukładane. Czułam u niego męskie perfumy nie widziałam jekie on używa ale jednego jestem pewna że na pewno z jakiś drogich marek.
Damian- Co tak stoisz usiądź sobie na moje łòżko. Powiedział chłopak.
I tak zrobiłam usiadłam na jego łòżku. Damian zaczoł przeglądać swoją szafe. Pewnie szukał dla siebie jakiś sfeter czy coś w tym stylu asz po chwili podał mi swòj sfeter.Anya- Po co mi twòj sfeter? Spytałam zaciekawiona.
Damian- Naprawdę zadajesz czasem głupie pytania. Załòż go na siebie przecież masz cały mundurek szkolny przemonknięty. Powiedział i po chwili zrobił się czerwony.
Damian- Ale masz mi go oddać jutro. Powiedział z tym swoim uśmieszkiem.
Anya- A jak nie oddam to co zrobisz? Zapytałam z swoim uśmieszkiem na twarzy.
Damian- To będziesz musiała coś dla mnie zrobić hehe.
Anya- Dobra oddam Ci ten sfeterek. Odpowiedziałam chłopakowi.
Nagle do pokoju weszła Amanda Z kakałkiem moim, podała mi i podziękowałam jej asz w mieniu oka odeszła. Damian powiedział że na chwile wyjdzie z pokoju i tak oto mnie zostawił samą. Położyłam się na jego łòżko. Było mi bardzo wygodnie na nim leżeć asz po chwili usłyszałam że chłopak idzie to od razu usiadłam tam gdzie siedziałam. Przyszedł z orzeszkami dla mnie i dla siebie.
Damian- Proszę poczęstuj się. Podał mi miske z orzeszkami.
Anya- Dzięki powiedziałam. Wźiełam jednego do buzi i mi bardzo smakował.
Powiedziałam Damianowi że zadzwonię do mojego taty żeby po mnie przyjechał. Pròbowałam do niego zadzwonić ale nie odbierał pewnie jest na jakiejś ważnej misji. Mama tak samo nie odbierała pròbowałam jeszcze kilka razy ale nikt nie odbierał.
Damian- I co tato po ciebie przyjedzie?
Anya- Nie bo nie odbiera ode mnie.
Damian- A twoja mama?
Anya- Tak samo.
Damian- A nie masz przy sobie zapasowych kluczy?
Anya- Nie nie mam.
Damian- A wiesz o ktòrej twoi rodzice wracają z pracy ?
Anya- Wracają czasem o 24:00 lub o 01:30.
Damian- Eh Dobra To chodź pokarzę Ci twòj pokòj.
Anya- Mòj?
Damian- Tak twòj.
Wyszłam z pokoju Damiana i po chwili on tak samo. Zaczoł mnie prowadzić do mojego tymczasowego pokoju.
![](https://img.wattpad.com/cover/318484546-288-k682963.jpg)
CZYTASZ
Anya x Damian. Szkoła pełna przygód
FantasíaW tej opowieści Anya i Damian mają po 15 lat. I chcę już podkreślić jeżeli są jakieś błedy ortograficzne to strasznie przepraszam za nie 🥲