rozdział 55

2 0 0
                                    

jecze mamy 22 minuty P: babcia kalli ( usiedli mama kalli obok babci kalli babcia kalli obok kalli kalli obok tiny tina obok róży róża obok Simona Simon obok alexa g Alex g obok Oskara) A opowiedze jak się dowiedzlicie że jesteście rodzestwem ? P: Oskar no właśnie P: Alex g sumie nigdy mi tego nie opwiedzlicie P: Róża ( opowiedzli im i minęło 20 minut) ok P: Oskar czekacie czyli w tajnych przejściach som tunele czasu ? P: Róża tak P: Kevin A ile razy kalli szła do sabrny kim i rona ? P: Simon tylko 2 P: kalli w tej opwiedzi P: tina ale bardzo za nimi tenice chce ich odwieci chce ich znowu prztulili P: kalli kalli wiem że strasznie ich kochalas i kochasz P: mama Carmel ale to niebezpieczne P: babcia kalli wiem P: kalli ( tina jom jednom rekom przytuliła A drugiej miła telefon ) napewno ich kiedyś odwedziecisz maleka P: Dante mam nadzieję P: kalli A Jecze w waszch czasach kiedyś te nastolatki byli ? P: tina tak raz lub 2 raz z sojomi drugmi poluwkami P: babcia kalli czyli Dante i tinka pudom z nami P: Alex i twoja dzwczyna P: babcia kalli ale ja naraśe nie mam dziewczyny P: Alex ale bedzesz miał P: babcia kalli kogo ? P: Alex nie mogę ci powiedzci muscie sami do tego dosci P: babcia kalli szkoda P: Alex ( wyszli z dwi pschologa jedena dzwczyna ktura miła 11 lat a zanim Pani psycholog ) kalli posse miło cie znowu widzęci P: pyscholog liv Dzień dobry P: kalli ( dante się rozloczyl i zadwonil do kalli kalli odebrała I poszli do pokoju ) dobrze Dante jestem liv tipon znam kalli od dziecka tak jak całe miasto P: pyscholog liv tipton Dzin dobry miło mi P: Dante mi ruwniesz dobrze mama kalli powiedzla dlaczego masz z nanim chódzici do mie ? P: pyscholog liv tak P: Dante dobrze kalli może napięw opowiedzcy co oni ci robili i jak się czułaś P: pyscholog liv no to ... yyy ...yyy no to ten yyy P: kalli może zubmy tak ma tu zeszyt i ołówek i gupopis i ty narysujesz co oni ci robili i potym napiszesz jak się czułaś i zabieszj do domu i bedzesz rysowala i pisała i mi na nastemcy raz mi pokasze ? P: pyscholog liv ( kalli kiwa głową że tak) ok P: pyscholog liv ( dała je zeszyt oluwek i gupopis a kalli zaczela rysowaci i pisaci twalo 27 minut narowanu A 8 minut na napisanie na rysowala jak tata Pablo dały jej tabletkę na poronienie A potym napisał " strasznie się bałam nie widziałam co to był za " cukierek " i mi to na sle i tym zabił nasze dziecko moje dziecko fakty faktem nie chciałam mieci z nanim dzci i nie teraz ale to było żywe czowiek mil lub miła prawo życi " odloszal gupopis ale jak pisał i rysowala to sobie przypomila i za czela się ciosz ) śliczna nie bój się już maleka jestem prz tobie i nigdy cie nie opuszczę tak jak tina Alex i Kevin i twoji rodzice P: Dante ( kalli się przestała ciozy ) no dobrze mogę zobaczyć? P: pyscholog liv ( kalli kiwa głową że tak pysolog liv zobaczyła co ona narysowałam i napisla) maleka P: Dante ( kalli się popaczła na dantego ) co narysował i napisałaś? P: Dante powiem Ci puśniej albo ci pokasze P: kalli ok kieszniczko P: Dante no dobrze P: pyscholog liv ( odała zeszyt kalli ) rozumiem i to chore mama twoja muwiła że byłaś w ciozy może narysujesz i napiszesz jecze jedno ? P: pyscholog liv Ok P: kalli ( kalli rysowala 23 minut A pisała 10 minut narysował poronienie A napisla " w tedy nie widziałam co się dzieje strasznie się bałam myślałam że coś w mojm ciele robili nie wiedziałam co robici co się dzieje i straszenie mie bolało brzuch i no i zawsze jak tam byłam serce teraz wiem dlaczego i czuje się winna że mi dal ten " cukierek" to było moje dziecko i zasugwalao na życie " jak skoczyla odloszla gupopis) no dobrze następnym razem zobaczę mam nadzieję że następnym razem zobaczmy się na żywo Dante P: pyscholog liv ja też P: Dante do zobaczenia kalli Dante P: pyscholog liv do zobaczenia P: kalli I Dante ( kalli wyszła do reszty ) ok to wy idze A ja I babcia pudzemy na chwile do psychologa P: mama Carmel ok P: kalli ( mama kalli pocałowała jom w guwke A potem poszła z babciom kalli do pokoju psychologa) dobrze skabie pa do zobaczenia za niedługo P: Dante do zobaczenia P: kalli ( wysali sobie busaka A potem się rozłoczli ) dobrze kochana P: tina idzemy do challiego i Leona P: Simon pora żeby tina ich pozlnala P: Róża ok P: kalli ( szli do logatojum challiego miał w kampesze szli tam ) kochana jak było? P: tina ok P: kalli A co robiliście? P: Oskar Pani liv chciała żebym jej powidzła co oni mi robili i jak się w tedy czułam ale nie moglalam nic powiedzci A więc powiedzla żebym wiela zeszyty i narysował A pod rysunkiem napisalla jak się czułam P: kalli ok P: tina ( gadali i szli jecze 30 minut A jak Dante i kalli się rozłoczli wiol walkę i plecak Alex i Kevin byli u niego w salonie z waliskami i plecakami ) ok jecze czekamy na ich rodzcuw na tatę kalli na wojka challiego luka panim profesor kalli I idzemy P: tata ???? A jak kalli w szpitalu była grzeczna ? P: mama Anna trochę P: Kevin ( dante im to wytumaczl) ok a u psychologa? P: kalli dat dobrze P: Dante ok P: mama Anna ( ktoś puka do drzwi) otwosze P: tata??? ( otwoszly to byli rodzice Alex i Kevin Tata kalli luk profesor abrachalzen z waliskami ) no dobrze to idzemy P: kalli dat ( poszli do tajnego przeszesicia i szli I gadali napoczonku byli kalli dat i wojek Challi za nimi rodzice tiny i dantego za nimi rodzice Alex i Kevin za nimi tata kalli profesor abrachalzen i luk A za nimi dak gadali tym czasie u kalli jak byli u challie ) części ludzie P: Challi siema ludziska P: Leon hejka chłopaki P: kalli tina róża Simon Alex g i oskar to jest moja piapuleczka tina tina to Challi I Leon P: kalli część miło namy P: Leon witam miło na my P: Challi część mi też P: tina kalli tak się za tobom stelimymy się P: Challi no strasznie i Hanna też tęskni strasznie za Tobą P: Leon A ja za wami i teskinie za hannom P: kalli ( Oskar powiedzla do ucha Alexa g ) kotku pudzesz zemnom do toalety ? P: Oskar ( alex g powiedzl do ucha oskarówi) tak ale ja ci demuje Majki pt.... i wycieram jak zawsze P: Alex g ( Oskar powiedzla do ucha Alex g) oczwicie skabeku P: Oskar kochani ja I Oskar idzemy na chwile P: Alex g ok P: kalli tina róża Simon Challi I Leon ( poszli do toalety) ok to ja I róża cie oprowacacimy Simon podlejesz mojej mamy kwiaty? P: Challi tak P: Simon  dzięki Leon nakamy szczur P: Challi ok P: Leon no to chodźmy kalli ty usiodzi P: Challi ok P: kalli ( kalli usiadła Challi I róża zaczęli oprowaci tine Simon podlewal kwiaty mamy challiego A Leon kaminil czury A po 4 minutach nacisnol gusig do maszyn do odmodzenia i cewolalo w kalli )

historia zmiksowana kally i miagia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz