- Tak muszę. - odpowiedział głębokim, śpiącym głosem. Chciałem jeszcze cos powiedzieć, ale odpuściłem.
~~
Pov Harry
Następnego dnia obudziłem się dość wcześnie. Wziąłem szybki prysznic i wyruszyłem. Po trzech godzinach drogi dojeżdżałem na miejsce, a przez przednią szybę widziałem już swoją mama która na mnie czekała. Wysiadłem szybko z auta, nie martwiąc się bagażami.
Wraz z zamknięciem drzwi poczułem na sobie ciepłe ramiona kobiety. Przytuliłem ją mocno, a w moich oczach pojawiły się łzy.
~~
Siedziałem przy stole wraz z mama i Robinem, jej partnerem. - Od tego siedzenia możesz utyć. - zaśmiała się Anne widząc jak mężczyzna bierze kolejna porcje jedzenia. - Powiedz mu Harry. - wskazała na mnie kieliszkiem wina, a zaraz potem upiła łyk.
- Nic mu nie powiem. - powiedziałem, biorąc jedzenie na widelec.
- Dziękuję Harry. - powiedział Robin. - Gazpacho jest jak salsa, a salsę się je z chipsami. Daj mi chipsy. - powiedział do Anne.
- Możesz dostać marchewkę. - powiedziała podając mu warzywo.
- Coś sugerujesz? - zaśmiał się. - Masz szczęście że tak bardzo cię kocham. - zaraz po tych słowach popatrzyłem na mamę. Cieszyłem się, że może w końcu znalazła kogoś na stałe.
-Wiem o tym.
~~
Leżałem na moim tymczasowym łóżku i zastanawiałem się nad napisaniem wiadomości do starszego. Minęło kilka minut zanim zdecydowałem się to zrobić.
"Tęsknię za tobą. Szkoda że cię tu nie ma."
Wysłałem i czekałem na odpowiedź, która przyszła chwilę potem.
"Ja też tęsknię. Idę na kolację z przyjacielem."
Widząc tą wiadomość podniosłem się, tak żeby teraz siedzieć.
"Z jakim? Z Mr. Robinson?"
Patrzyłem na trzy kropeczki które pojawiły się na ekranie, a zaraz potem wyświetliła się wiadomość.
"Nie martw się tym"
Po tej wiadomości odłożyłem telefon i wróciłem do wcześniejszej pozycji. Słyszałem jak mój telefon wibrował od połączenia, ale zdecydowałem że nie będę odbierał. Niech sobie idzie na tą kolację. Myślałem o przyjacielu Tomlinsona i jak to wszystko wygląda, a wraz z tym kilka łez wyleciało z pod moich powiek. Byłem tak zmęczony płaczem, że nie zorientowałem się w którym momencie zasnąłem.
~~
- Chyba musimy uważać, albo zamówić coś do jedzenia. - odezwała się Anne, gdy byliśmy w restauracji przy plaży i właśnie dostawaliśmy drugiego drinka.
- Ty zamawiaj, ja nie jestem głodny. - powiedziałem.
- Chyba zamówię sałatkę owocową. - powiedziała i włożyła do ust limonkę która była przy drinku. Złapaliśmy kontakt wzrokowy i zaśmialiśmy się równo. Przełożyłem drinka do ust i wypiłem kilka łyków, gdy zauważyłem że mój telefon zaczął wibrować. Wyciągałem już po niego rękę gdy mama uprzedziła mnie słowami: - Może poczekać.
Jednak ja chwyciłem telefon i sprawdziłem wiadomości.
"Następny drink?"
- O w mordę - powiedziałem nie kontrolowanie i podniosłem wzrok na mamę.
CZYTASZ
Fifty Shades Of 𝘛𝘰𝘮𝘭𝘪𝘯𝘴𝘰𝘯 (l.s)
Romance~pierwsza część~ Bogaty mężczyzna i naiwny student nawiązują płomienny romans, przekraczając przy tym granice pożądania i erotycznych fantazji. Ostrzeżenie!!! To ff jest pisane bardziej dla zabawy i nie jest ono jakoś cudownie napisane, więc prosz...