Pierwsze co widział i pamiętał to była ciemność, kompletna pustka, momentami przerywana krzykami oraz sporadycznymi błyskami światła. Jego ciało bezwiednie leżało na wycieraczce czarnego Audi, które w tym momencie całe zasypane było śniegiem. Bał się. Jego serce biło słabo, miał zamknięte oczy, czuł zimno. Okropne zimno. Całe przeszywało małe, dwunastoletnie ciałko.
Po upływie jakiejś godziny usłyszał jakieś ciepłe głosy, które wydawały się być blisko niego. Nie rozumiał co mówią i co się tak naprawdę z nim dzieje. Po prostu w pewnym momencie poczuł coś czego nie doświadczył przez najbliższą godzinę. Ciepło. Ciepło obejmujące jego kruchą skórę, tak jakby ktoś trzymał go w rękach, jakby głos okazał się jakimś anielim, który przyszedł go uratować.Obudził się w jakimś pomieszczeniu, którego nigdy wcześniej nie widział, było ono małe z niską, czarną, szafeczką nocną na której stała lampka, po drugiej stronie była umieszczona duża szafa, a koło łóżka, na którym leżał było okno. Ściany były w kolorze beżowym. Pokój wydawał mu się Philipowi bardzo przytulny.
Chwilę po jego przebudzeniu we framudze drzwi zauważył dwie sylwetki. Jedną z tych postaci był średniego wzrostu mężczyzna z chłodnym, inteligentnym, zielonym spojrzeniem oraz brązowymi włosami. Drugą natomiast, kobieta z miłym wyrazem twarzy z sympatycznym blaskiem w bursztynowych oczach i blond fryzurą.
-Widzę, że już się obudziłeś- powiedziała miło kobieta z lekkim uśmiechem na ustach -Mam na imię Linda, a to jest mój mąż Liam.
Jej wyraz twarzy zmienił się na zatroskany
-Znaleźliśmy Cię przemarzniętego we wraku auta, które było zasypane śniegiem przy klifie. Nie chcieliśmy Cię zostawić w takim stanie, dlatego wzięliśmy Cię do naszego domu.
-A moi rodzice?- zapytał smutno Philip
-Cóż... Oni, nie żyją- odpowiedział Liam patrząc na chłopaka, któremu zaczęły łzy lecieć z oczu. Podeszła do niego kobieta, aby go przytulić.
Nastała cisza, którą Linda postanowiła przerwać.
-Rozumiemy, że jest to dla ciebie ciężkie słoneczko, ale postaramy się być dla ciebie zastępczą rodziną i zająć Tobą jak najlepiej. Prowadzimy również salon gier arcade co powinno Ci się spodobać- jej ton stał się dużo weselszy i milszy- A ty jak się nazywasz skarbie?- chłopiec odpowiedział po chwili
-Philip Patel- odpowiedział cicho, przez okno zauważył, że już jest ciemno i zaczął się znowu robić senny.
-Widzę, że jesteś jeszcze zmęczony, a jest późno dlatego połóż się spać, jutro Cię po wszystkim oprowadzimy- rzekł mężczyzna po czym wyszedł ze swoją żoną z pokoju ich nowego podopiecznego.
Jego oczy zrobiły się klejące i zaraz potem usnął.Witam wszystkich, którzy to czytają
Mimo mojej długiej przygody z czytaniem dzieł na wattpadzie jest to moja pierwsza właściwa książka oraz pierwszy rozdział w tym dziele! Chętnie przyjmę każdą krytykę oraz rady. Widzimy się w następnym rozdziale! ~aveli
CZYTASZ
Arcade boy
Science FictionW trakcie jazdy autem, rodzina ulega wypadkowi. Przeżywa tylko 12 letni Philip, którego przygarnia małżeństwo. Czy będzie w stanie poradzić sobie z innymi przeciwnościami losu które na niego czekają?