Początek wszystkiego

231 10 0
                                    

-Dobrze, że przyszłaś. Muszę cię z kimś poznać. Barbro poznaj Niall'a. -Uśmiechając się podał mi rękę na przywitanie.
-To co ci teraz powiem jest bardzo ważne więc słuchaj uważnie. Niall jest przyjacielem naszej rodziny. Będziesz z nim musiała wyjechać z kraju na kilka tygodni. Nie mogę ci teraz wytłumaczyć czemu. Zrobią to chłopcy, którzy będą ci towarzyszyć. Będą oni cię  chronili.  A teraz idź się spakować za chwile jedziecie.
-Ale czemu? Co będzie ze szkoła?
Babcia wyszła z pomieszczenia bardzo zmartwiona całą tą sytuacją. Postanowiłam, że zrobię tak jak kazała. Chwilę później byłam już spakowana. Zeszłam do ogrodu  gdzie czekali na mnie. Niebieskooki wziął ode mnie walizki i włożył do bagażnika. Pożegnałam się z kobietą  i wsiadłam do samochodu. Jechaliśmy już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie. Ta cisza mn zaczęła irytować więc postanowiłam przerwać tą nie zręczną sytuację.
-Skoro przez dłuższy czas będziemy na siebie wskazani to może coś mi o sobie opowiesz?
-Dobrze ale ty pierwsza.
-Nie, ty zacznij. Pierwsza sie ciebie zapytałam.
-No ale kobiety mają pierwszeństwo.-Zaśmiał się zwycięsko.
-No to trudno nic się o sobie nie dowiemy. -Z jego ust zniknął uśmiech.
-Niech ci będzie. Nazywam się Niall Horan. Mam 18 lat. To tyle.
-A coś więcej?
-Dowiesz się w trakcie podróży. Zobaczysz jeszcze będziesz żałować,że chciałaś mnie poznać. A teraz ty.
-Nazywam się Barbara Palvin. Mam 16 lat.
-To tyle? -Powiedział oburzony iż wiedział, że zrobiłam to specjalnie. I sie nie mylił.
-Tak.
-Aś się wysiliła.
-Tak jak ty.
Zostawił moje słowa bez komentarza. Dla poprawienia naszych stosunków zaczęło opowiadać dowcipy. Były taki śmieszne, że ze śmiechu aż płakałam. Na polu się ściemniało. Niall kazał mi się przebrać w jakieś eleganckie ubrania. Bez zastanowienia wykonałam jego rozkaz. Ściągając ubrania obserwowałam chłopaka, który nawet na chwilę nie opuszczał wzroku z mojego prawie nagiego ciała.
-Przestań się patrzeć! -Krzykłam na niego oburzona.
-Nie mogę.
-Dlaczego nie możesz?
-No wiesz takie piękne widoki nie codziennie się widzi.
Idiota pomyślałam. Szybko ubrałam  czarną sukienkę,miętowy żakiet i czarne szpilki. Wzięłam kosmetyczkę i wyjęłam z niej tłusz do rzęs i czerwoną szminkę. Wymalowałam się po czym odłożyłam wszystko do schowka.
-Masz prawko?
-Tak o dziwo.
-To poprowadzisz samochód bo muszę się przebrać.
Mężczyzna zjechał na parking po czym zmieniliśmy się miejscami. Ściągnął koszulkę i moim oczom ukazała się umięśnione ciało chłopaka.
-Jeśli ci się podoba możesz dotknąć. -Powiedział żartobliwie gdy zobaczył, że się przyglądam. Jego propozycją była kusząca iż to rzadki widok dla mnie. Miałam mu odpowiedzieć, że bardzo chętnie, ale zapinał  już koszulkę. Niestety. Później zmieniliśmy się miejscami. Sięgną on do schowka i wyją jakieś papiery i położył mi je na nogach.
-Co to jest? -Spytałam zdziwiona. Myślałam, że już nic mnie dziś nie zdziwi, a jednak.

MysteryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz