Rozdział 1. Cyrograf diablicy

4.4K 311 41
                                    

Mężem Alyssy jest pieprzony Bram Larsen. Jakim cudem od razu nie połączyłam kropek?! Na półce w sypialni mam przecież kilka jego książek. To nazwisko migało mi przed oczami zawsze jak patrzyłam na regał. Dopiero, kiedy dostałam od ,,siostry" pokaźny plik dokumentów ze szczegółową listą odnośnie ich życia, najważniejszych dat, tego jak powinnam się zachowywać i wyglądać, zorientowałam się na co tak naprawdę się zgodziłam.

Chwytam laptopa, po czym biegnę w stronę kanapy. W drugiej ręce trzymam pełen kieliszek wina.

- Masz - mówię do Jamie, podając jej komputer z otwartym plikiem, który wysłała mi wczoraj Alyssa. - Zobacz sobie te wytyczne.

Moja przyjaciółka bierze jeszcze duży łyk wina, wyciągając palec wskazujący, żeby mi dać znać żebym poczekała. Nie odrywa ode mnie wzroku. Chwilę później odstawia kieliszek na stolik kawowy. Ma na sobie miętową piżamę z brązowymi miśkami. Umówiłyśmy się na wspólne nocowanie w moim mieszkaniu przy okazji zarządzając domowe spa. To dlatego mamy na twarzach maseczki w obrzydliwym, ziemistym kolorze.

- Dawaj – mówi, wyciągając ręce, by przejąć laptopa.

Podaje jej go, a dziewczyna krzyżuje nogi siadając po turecku, po czym opiera go między udami. Marszczy czoło w skupieniu sunąc wzrokiem po tekście. Przegryzam wargę, czekając na jej reakcję. W międzyczasie opadam obok niej na kanapę podciągając kolana pod piersi. Jamie jest jedyną osobą, której mogłam powiedzieć o moim układzie z Alyssą. Wiem, że nie będzie mnie oceniać. Jest dla mnie jak siostra.

Poznałam ją rok temu, kiedy zatrudniłam się w ,,Teddy's Dinner". Dorabiała tam tylko w wolnych chwilach, na pół etatu, bo wciąż jeszcze była na studiach położniczych. Zaczęła ten kierunek grubo po swoich rówieśnikach bo przez kilka lat miotała się nie wiedząc czego chce w życiu. W końcu stwierdziła, że chcę zostać położną. Do dziś nie rozumiem dlaczego chce do końca życia patrzeć kobietom w krocza i to w chwili, gdy są w tak traumatycznym stanie. Może zwyczajnie czerpie przyjemność z cudzego cierpienia.

- Boże, z tego można by wydrukować całą książkę – jęczy, zakładając za ucho długie pasmo blond włosów.

- Tak, Alyssa jest strasznie skrupulatna - przyznaje. - Ale może to i lepiej. W końcu muszę wiedzieć o niej jak najwięcej skoro mam ją udawać.

Dalej nie byłam pewna czy uda mi się to zrobić. Różniłyśmy się jak noc i dzień, a ja byłam kiepską aktorką. Boże, pewnie, że nie dam rady! Powinnam natychmiast zadzwonić do Alyssy i oznajmić, że się rozmyślałam. Jeszcze mogę się wycofać i zakończyć to szaleństwo. Przecież to jest takie niepoprawne. Mam zniszczyć czyjeś małżeństwo za pieniądze.

To małżeństwo od dawna nie istnieje. - szepcze cichy głosik w mojej głowie skuszony perspektywą szybkiego zarobku tak dużych pieniędzy. Ale to prawda. Alyssa i Bram od dawna nawet ze sobą nie mieszkali. Nie widywali się. Ich związek istniał już tylko na papierze. Nie byłam pewna czy to cokolwiek zmienia. To i tak wydawało się w jakiś sposób złe. A jednak...

- Dalej nie mogę uwierzyć, że się na to zgodziłaś - mruczy z niedowierzaniem Jamie z wzrokiem wciąż wbitym w obszerną ścianę tekstu. Nagle mruży oczy. - Czekaj... przed wyjazdem masz odwiedzić fryzjera, manikiurzystkę i... Matko, ta kobieta praktycznie funduje ci całodniową wizytę w spa! Takim prawdziwym, a nie udawanym!

Macha kilka razy dłonią przed twarzą wskazując na swoją maseczkę. Jamie brzmi na podekscytowaną, ale ja nie wiem co czuję w związku z długą lista zabiegów, którym mam się poddać. Nigdy nie było mnie stać na takie luksusy i teoretycznie powinnam się cieszyć, ale jakoś niespecjalnie mam ochotę się zmieniać. Lubię siebie w obecnej wersji. A Alyssa zarządziła nawet, że mam założyć doczepy na włosy. Nie jestem pewna czy w ogóle dostosuje się do tego punktu. Ciągle się waham.

Zamiana. Oszukać Brama Larsena | wydanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz