Pewnego wieczoru postanowiłem przejść się do sklepu, nie miałem samochodu, ledwo co wyprowadziłem się od rodziców i nie załatwiłem sobie jeszcze auta.
Było ciemno, drogę oświetlały jedynie lampy które były stawiane co pare metrów.
Była straszna ulewa, lecz nie przeszkadzało mi to za bardzo, lubię deszcz.
Doszedłem do sklepu, wziąłem kilka rzeczy do jedzenia, 5 monsterów i jakieś inne pierdoły.
Szedłem już w stronę kasy ale nagle się przewróciłem.
K: Kurwa! Auć!
Wszystko mnie cholernie bolało. Ale czemu się przewróciłem?
?: O mój Boże! Przepraszam!
Otworzyłem oczy i zauważyłem przed sobą chłopaka który wyglądał na przerażonego.
?: Wszystko dobrze?K: N-nie do końca.
Syknąłem z bólu, bolała mnie strasznie ręka na którą upadłem.
?: To wszystko moja wina, przepraszam naprawdę!K: Już cicho bądź i pomóż mi wstać...
Chłopak podał mi rękę i pomógł mi wstać.
?: Pomóc ci w dojściu do domu?K: J-jakbyś mógł...
?: Daj wezmę te rzeczy.
Chłopak poszedł ze mną do kasy, zapłaciłem i wyszliśmy.
?: Naprawdę przepraszam, nie chciałem ci czegoś zrobić, po prostu się zamyśliłem...K: Luz, jestem Karl, a ty?
N: Nick.
K: Ładne imię.
Obróciłem głowę w stronę bruneta i lekko się uśmiechnąłem.Po 20 minutach byliśmy już pod moim domem.
K: To tutaj, dzięki za pomoc.N: Nie musisz dziękować, to ja zrobiłem coś z twoją ręką...
K: Jest już lepiej, po drugie tylko się zamyśliłeś, rozumiem to.
Chłopak uśmiechnął się i już miał iść dalej, nagle spytałem
K: Chcesz przenocować dzisiaj u mnie? Jest już późno, a do tego leje deszcz.N: Jeśli to nie problem...
K: Jasne że nie, lubię towarzystwo, choć znamy się niedługo, a mieszkam sam.
N: Dziękuje, Karl.
Otworzyłem mu drzwi, Nick rozglądał się po domu.Na dole domu była kuchnia, salon, jadalnia, pokój, łazienka i duża szafa na kurtki itp.
Na górze były 2 sypialnie, łazienka i pusty pokój.
N: Ładnie tu masz.K: A dziękuje.
Zaprowadziłem chłopaka na górę do pustej sypialni.
N: Dziękuje bardzo za wszystko.K: Nie ma za co.
Uśmiechnąłem się do chłopaka i wyszedłem zamykając za sobą drzwi.
Miły jest ten chłopak -pomyślałem.Poszedłem do kuchni, wziąłem kupionego wcześniej energetyka i usiadłem w salonie. Włączyłem netflix'a i szukałem filmu lub serialu który mogę obejrzeć.
CZYTASZ
~meet at night~ -karlnap-
FanfictionKarl wychodzi w ciemny ulewny wieczór do sklepu. Gdy idzie już do kasy aby zapłacić za swoje zakupy wpada na nieznajomego który pomaga mu wrócić do domu. Chłopacy dość szybko się zaprzyjaźniają.