Taki story time, o który nikt się nie pytał
Kilka dni temu śniło mi się, że grałam we fnaf. Zaczęło się fajnie, bo od razu przeszłam jedynkę, ale z dwójką było gorzej. Już na początku pierwszej nocy wbiło mi do pokoju mega combo animatronów (chyba więcej niż naprawdę było ich w grze) i wiadomo - na część działała maska, a na resztę latarka...
Jak się obudziłam to stwierdziłam, że dobrze by było, jakby sen się spełnił (oczywiście miałam na myśli speedrun z fnaf 1). Niestety się spełnił... Wczoraj odpalam dwójkę i muszę przechodzić znowu pierwszą noc bo coś tam się nie zapisało. I już na PIERWSZEJ nocy ,,imprezka'' się zaczęła. Najpierw Chica w wencie, za sekundę Toy Freddy w drzwiach, a za kolejną sekundę Chica pcha się również tamtędy. Przez to wszystko zapomniałam o Marionetce, przypominając sobie dopiero wtedy, kiedy wydupiła mi na ryj.
Z góry przepraszam za zanudzenie was. Morał z tego taki: trzeba było zagrać we FNAF 1 :) Piosenkę wrzucam bo lubię i bo się ludzie postarali z teledyskiem.
Edit:
Co mi strzeliło do głowy z tą ,,fajną piosenką". Współczuję wam, którzy przekonali się o dziwnych wyborach autorki. Zastąpiłam ją czymś LEPSZYM.
CZYTASZ
FNAF - memy, zodiaki i inne różności :)
RandomNie wiem co napisać... Ale ogólnie, to w tej książce możecie znaleźć różne rzeczy: moją nieregularność, zodiaki, memy, bezsensowne teorie i historie (oczywiście związane z fnaf) z mojego życia, o które nikt się nie pytał. Zapraszam! Mogą pojawić się...