akt wstępny

66 4 6
                                    


kochałam to jaki zapach ma

wczesna pierzga

i gdy pochylałeś się nad kwiatów kielichy

twój słodki cień zwykł padać przypadkiem

na cichy

korpus co do mnie należał, i co wierzgał

i trupiogłówka w nim od znaku co ma na czole

takie tam pijackie znamię

nie oddałbyś serca ćmie

lecz co najwyżej pszczole



LOT MIŁOSNYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz