mój hades, czyli szał ciał bo gorzej się nie dało [cz.II]

61 3 4
                                    


specjalnie nie rwałam narcyzów, s p e c j a l n i e

żeby, podsumowując kolokwialnie

nie dać się podejść- ni zwieść, ni wpaść

wystarczyła jednak zwykła biała maść

żeby mnie pochłonęło piekło

uczucia- najgorzej, że uczucie uciekło

wraz z nektarem słodzonym mlekiem

zabiłam w sobie coś, co zwało się człowiekiem

a może na szczęście było pyłem

gwiezdnym, byłem-widziałem-żyłem

astrologiczne stosunki

marne pocałunki

coś jeszcze? ach, tak- nie zagrała lutnia

nie rozbłysła iskra, nie zabiłam trutnia


LOT MIŁOSNYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz