Znowu ciemność a on poraz kolejny patrzy na mnie z góry ale teraz zobaczyłem jakikolwiek błysk w jego czarnych jak smola oczach.
- Może nie wiesz ale z prawdziwą mocą która może zniszczyć ten oblężony zepsutymi ludźmi świat trzeba się urodzić. - jego okropny śmiech odbił się echo w mojej głowie.
- Każdy z którym walczyłeś nie miał tego co masz ty. Oni interesują się władzą. - popatrzył na mnie przez co poczułem jak by coś przebiło mnie na wylot.- Do czego zmierzasz? Uważasz że ja to mam? - spojrzałem na niego a na jego twarzy pojawił się jeszcze szerszy uśmiech.
- Nie. - zeskoczył do mnie przez co tylko parę centymetrów dzieliło nasze twarze od siebie.- Masz coś potężniejszego. Coś co może zniszczyć wszytsko każdy skrawek ziemi i innych światów. Nawet ciebie. Jeśli nad tym wkrótce nie zapanujesz to coś rozsadzi ciebie od środka jak i wszytsko wokół. - powoli się odsuną odemnie i odkręcił, patrzył w przestrzeń. - Narazie nie mów nikomu o tym co powiedziałem. To coś, jest coraz bliżej... i coraz bardziej wściekłe.
- POCZEKAJ! Dalej nie rozumiem o czym.. - nie zdołałem dokończyć zdanie ponieważ znowu bez żadnego pożegnania i wyjaśnień rozpłyną się w nicości.
Kompletnie nie wiem o co mu chodziło. zamknąłem oczy i gdy je otworzyłem znowu byłem w budynku razem z innymi.
~~~~~~~
No wiec tu właśnie bedxie takie coś XDD
Raz będzie na 200 słów a jeszce inny na 1000
(spoiler nasteony bedzie dłuuuugi bo napsilam caly jeden rozdział)
CZYTASZ
Nagła wena
Short StoryNo tu beda jakieś urywki moich ff/opowiadań gdy dostanę nagle weny np ogaldajac tt z fajna muzyką XDDD wiec nie zdziwcie sie gdy nagle tu bedzie +3 rozdziały a innym razem przez dwa miesiące nic nie dam. No i ostrzegam przed zla pisownią gramatyka i...