Druga Ja...

Twoje to moje....

W poniedziałkowy poranek dzień jak codzień:

-Kochanie nie widziałaś może mojej niebieskiej koszuli..

-Na suszarce misiu...

-A faktycznie dzięki.

Czasem się zastanawiam co Karol zrobiłby bezemnie.....ale nic nie poradzę jest zapracowany i od pewnego czasu nie mamy czasu dla siebie:

-Ja lece paa.

-Kochanie zapomniałeś czegoś.

Karol podeszedł do mnie i dal mi buziaka w czoło:

-Ale chodziło mi o śniadanie...

-Haha ale buziaka nigdy nie zaszkodzi...

-Haha pa.

-Pa

Posprzątałam dom ugotowałam obiad. Gdy skończyłam usiadłam przed telewizorem, nagle ktoś zadzwonił do drzwi to był listonoż, to była koperta do Karola z banku z zaciekawieniem pozwoliłam sobie otworzyć. Gdy przeczytałam list nogi mi się same ugieły. Pisało tam że Karol ma w banku 70.000 długu. Załamałam się nie śpimy na pieniądzach, ale też nie jesteśmy biedni. Gdy była 15:11 Karol wrócił do domu:

-Hej kotku już jestem.

-Hej, możesz mi powiedzieć o co chodzi.

Żuciłam mu list od banku, on załamany usiadł i zaczą opowiadać:

-Gdy mieliśmy kupić ten dom to powiedziałem ci wtedy że mam tą kase....

-Nooo i co??

-Wiedziałem że pragniesz tego domu jak nic innego i poszłem do rodziców poprosić żeby dali mam te 20.000 ale nie mieli. Więc poszłem do banku i się zaporzyczyłem.....

-Na 70.000!!!!!

-Tak i dzwoniłem do nich i powiedzieli że za miesiąc będą rosły osetki.....

-A ile poczeba na pierwszą wpłatę.

-3000.

-Okej ty idz do rodziców ja też poprosze ich o porzyczkę.

Każde z nas poszło do rodziców ja dostałam tylko 1000 zł a Karol 500 zł brakuje nam jeszcze raz tyle:

-Kochanie przepraszam, nie chciałem ale.....

-Nic nie mów! Twoje długi to moje długi. Poszukam pracy.

-Naprawdę ja już mam idealną prace dla ciebie zarobisz już w pierwszy miesiąc pracowania 2000!

-Co to za praca???!

-Dowiesz się jutro.

Zaciekawiła mnie ta oferta pracy ale będzie nam lżej, gdy położyłam się spać Karol szepną do mojego ucha dasz rade w nowej pracy od jutra zaczynasz. Byłam szczęśliwa, poszłam spać z małym stresem.....