♤• 2 •♧

26 4 0
                                    

Miesiąc temu Rusowłosy dostał list od samej Tsaritsy. Pisała mu aby odnalazł mężczyznę o imieniu Zhongli. Najprawdopodobniej mógł go znaleźć w Liyue. Ale najbardziej ciekawą rzeczą, która przy okazji zmotywowała Ajaxa, był fakt, że owy Zhongli jest Geo Archonem, oraz nadal posiadał Gnosis. To był
najważniejszy punkt tej misji. Zdobyć ten Boski przdmiot i dostarczyć go Pani.

Młody chłopak dotarł już do mista. Teraz najważniejsze to odnaleźć Moraxa. Pytanie, gdzie może przebywać ukrywający się Archon? Królowa wspominała mu, że stara się wtopić w tłum społeczeństwa, ale nie będzie raczej należał do zwykłych mieszkańców. Childe miał do wyboru przeszukiwanie całego miasta, albo rozglądanie się wśród wysoko postawionych i polityków. Z tego co wiedział, najważniejszą role w Liyue ma Lady Ningguang. Ale coś czuł, że tam szukać nie ma sensu. Po chwili namysłu Tartaglia postanowił rozejrzeć się w jeszcze otwartych miejscach pracy. Było już naprawde późno więc nie ma dużo pracy. Dobrze byłoby też wynająć jakiś apartamemt, bo chłopak nie miał zamiaru spać na ławce.

Po paru godzianch włóczenia się po różnych bankach, aptekach i restauracjach Childe był wykończony. Czemu nigdzie go nie ma? Nagle, pare metrów przed nim zobaczył palące się światło w oknie. Bingo! To zakład pogrzebowy, troche mało prawdopodobne, że tu właśnie pracuje, ale szkoda nie sprawdzić, nie?

Wszedł do budynku. Po lewej stronie były schody. Prowadziły na górę, pare pięter wyżej, ale tylko na jednym paliło się światło. Tartaglia ruszył w tym kierunku. Usłyszał brzęk klucza. Jego oczom ukazał się dosyć wysoki mężczyzna z brązowymi włosami, związanymi w niskiego kucyka, ubrany był w dosyć elegancki garnitur, z płaszczem a na jego plecach doszyta był Geo wizja. Pod oczami miał wory, jakby nie spał 3 noce.
- To Zakład Pogrzebowy Wansheng? - spytał go. Wolał się upewnić, że tabliczka przed drzwiami dobrze go poprowadziła.
- Przykro mi, ale mamy już zamknięte - odpowiedział z anielskim spokojem.
Ajax nie mógł ukryć, mężczyzna był bardzo przystojny.

Z opisu wyglądu zawartego w liście, był to właśnie Morax. Co za ironia, że spotkał go właśnie tu.
- Nie przyszedłem prosić o pogrzeb - powiedział - szukam pewnej osoby.
Childe musi być ostrożny. Przeciez nie





Przecież nie palnie mu prosto z mostu: Szukam Geo Archona i to chyba ty, więc idziesz ze mną. Gdyby tego pragnęła Tsaritsa, wysłałaby Scaramouche lub Dottore. On jednak musi grać, tak jak go uczono.
- Nazywa się Zhongli, - uśmiechnął się - zna go Pan?

🔹️🔸️

Witam kochani w kolejnym rozdziale. Akcja ciągle stoi w tym samym miejscu, ale chciałam wam pokazać jak to wygląda z punktu widzenia Childe. Teraz będę się starała pisać to tak żeby to szło do pszodu. Rozdział krótki bo muszę coś dodać, może następne będą bardziej dopracowane. Jeśli widzicie jakieś błędy, powtórzeni itp. To dajcie znać w kom a ja to zmienie. Zachęcam do czytania kolejnych rozdziałów<3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 08, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Atychifobia - ZhongChiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz