Od kiedy 27-letnia Rose przyjechała do Brommel, jej życie zaczęło nabierać tempa. Nowa praca, nowi znajomi. Wszystko zaczęło układać się po jej myśli. Jednym z nowych znajomych był Tom. Ten starszy od niej o 5 lat mężczyzna od razu wpadł dziewczynie w oko. Jego wygląd sprawiał, że kolana dziewczyny uginały się na sam jego widok, a jego głos sprawiał, że serce Rose aż wyrywało się z piersi. Rose uwielbiała z nim spędzać czas wolny. Był on bardzo miły i uprzejmy. Dbał o dziewczynę. Rose w końcu czuła, że to ten mężczyzna, którego szukała.
Mijały kolejne lata w pięknym Brommel. Dla Rose to były lata przepełnione radością i nowymi osiągnieciami. Awans w pracy, podwyżka a co najlepsze oświadczyny Toma sprawiały, że chciało się jej żyć. Widać było, że rozkwitała. Była szczęśliwa. Przy Tomie czuła się taka bezpieczna i kochana. Chłopak dla niej był jak Anioł. Wspólne kolacje, wypady za miasto. To wszystko sprawiało, że dziewczyna zapominała o całym świecie. Wszyscy pozostali znajomi zostali odsunięci na drugi tor. Ale nie zerwała z nimi znajomości. Dla niej teraz liczył się najbardziej jej narzeczony.
Nadszedł upragniony dla niej dzień. Dzień jej ślubu. Ubrana w białą suknię stała przed ołtarzem i nie mogła uwierzyć, że to się dzieje. Wciąż myślała, że to jest sen, z którego jak się obudzi, wróci do szarej rzeczywistości. Ale nie. Obok niej stal szczęśliwy Tom. Widać było ze i on się bardzo stresuje. On dyrektor handlowy jednej ze spółek, ten, który zarządza setkami ludzi, stał na ślubnym kobiercu i miał zaraz składać przysięgę małżeńską kobiecie, która tak kocha.
Pierwsze kilka miesięcy po ślubie nie wskazywały na to ze w życiu Rose wydarzy się coś niedobrego. Jej mąż zawsze starał się być w domu, by mogli razem tworzyć wspaniałą rodzinę. Niestety Tom zaczął nagle znikać po nocach. Rose z początku myślała, że to z powodu obowiązków w pracy. Częste delegacje i wyjazdy przecież dla dyrektora były czymś normalnym. Często wracał po nocach. Pewnego dnia Rose zauważyła jak mąż potajemnie coś zakopuje w ogródku. Widziała, jak jest przy tym zdenerwowany. Rozglądał się dookoła, tak, jakby mieć pewność, że nikt go nie obserwuje. Niestety był w błędzie. Wszystko widziała jego zona. Widząc jak mąż wraca do domu nie pokazywała po sobie, że wie o sekrecie męża. Przez kilka następnych dni Tom nie okazywał żadnych emocji. Nie było nic w jego zachowaniu dziwnego. Po tym czasie, Tom zaczął ponownie znikać po nocach. Rose czuła jakiś wewnętrzny niepokój. Czuła, że jest to kwestia czasu, jak stanie się coś złego. I miała rację. Kilka tygodni później w wieczornych wiadomościach, pojawił si komunikat ze w Brommel zaczęli dziwnie znikać mieszkańcy. Głownie były to młode kobiety. Strach przeleciał wszystkich mieszkańców Brommel. Także Tom był zaniepokojony tym co się dzieje w miejscowości.
Rose nie opuszczała swojego domu. Zerwała kontakty ze wszystkimi osobami. Starała się nie pokazywać na mieście. Czas, który miała teraz do dyspozycji poświęcała na pracach w domu i ogrodzie. Podczas jednych z prac ogrodowych natrafiła na świeżą zasypana dziurę. Długo się nie zastanawiała. Wzięła łopatę i bez wahania zaczęła kopać. Natrafiła na ciało kobiety. Było rozczłonkowane. Rose stała jak wryta. Skąd one się tutaj znalazły. Zachodziła w głowę. Przypomniało jej się, co robił jej mąż kilka tygodni temu. Wtedy zrozumiała co chował Tom w ogrodzie. Wezwała policje na miejsce makabrycznego odkrycia. Ta zabezpieczyła wszelkie znalezione ślady. Kilka dni później jej mąż został aresztowany o osadzony w więzieniu stanowym.
Rose czuła się bezpieczniej. Wiadomości z miasta również napalały pewnością bezpieczeństwa. Seria magicznych zniknięć została odkryta. Ciała zamordowanych kobiet zostały godnie pochowane.
Całe miasteczko żyło spokojnie. Do czasu, kiedy to kolejna wstrząsająca wiadomość wszystkich poruszyła. Najbliższa przyjaciółka Rose została zamordowana przez nożownika. Makabrycznego odkrycia dokonał jej chłopak, który to poszedł szukać Alicji. Ciało kobiety było tak samo rozczłonkowane, tak samo jak to było w przypadku tajemniczej kobiety zakopanej w ogródku Rose. Po tym zdarzeniu ataki na kobiety zaczęły się nasilać z każdym dniem.
