Chapter 1 ,, przykra wiadomość o swoim bracie"

8 2 0
                                    

W czwartkowy wieczór jedząc orzechy, moja mama zaczęła gadać o czymś i usłyszałam coś dziwnego ale zarazem ciekawego mama powiedziała ,, wiesz Emily miała byś starszego brata,
tylko rok przed twoimi
narodzinami twój brat umarł zanim nawet go urodziłam"
Te słowa mnie zraniły bo zawszę
chciałam mieć starszego brata. Następnego dnia(o 06:40) myślałam
jak to by było gdybym miał
starsze rodzeństwo,
może wreszcie klasa by mi nie
dokuczała
godzinę później poszłam do
szkoły i jak to zawsze miałam się
spóźnić Filip (osoba która mnie nienawidzi)
- Spóźnienie. - krzyknął Filip
Usiadłam przy stoliku i znowu przysypiam na lekcji zadzwonił dzwonek wyszłam następna lekcja miał być W-F.
- Szlak. - powiedziałam
Poprzedniej nocy zrobiłam sobie kolejne blizny...
Na przerwie jak to zawsze Filip wyzywał mnie że jestem gruba, brzydka, że jestem jakaś zarazą itd. rozmawiałam w tym czasie z przyjaciółką (Julka).
Zadzwonił dzwonek przerwa już się skończyła wszyscy ustawiliśmy
się przy oknie tam gdzie zawsze i jak
to chłopcy głupieli walili się itd. jakieś chłopak popchnął Filipa na mnie i wywróciliśmy się on wstał i zaczął się na mnie wydzierać że przeze mnie się przewalił, łzy napływały mi do oczu
nienawidzę jak ktoś na mnie krzyczy.
Przyszedł nauczyciel i Filip się uspokoił i udawał że nic się nie stało poszliśmy wszyscy na salę gimnastyczną, po przebraniu się w struj na W-F weszliśmy na salę , nie ćwiczyłam choć miałam
strój ale nie chciałam żeby wszyscy zobaczyli moje blizny..
Reszta klasy grała w siatkówkę, a pan wuefista spytał mnie się czemu nie ćwiczę.
-Źle się czuje. - powiedziałam.
Rękaw od bluzy mi się trochę podwinął i pan zauważył jakiś dziwny zadrapania
-Emily pokaż mi rękę. - powiedział
-NIE! - krzyknęłam
-Emily co się stało? Wszystko dobrze?
Cała klasa spojrzała na mnie i spytała co się dzieje
-Grajcie dalej. - powiedział
Nie pokazałam mu rąk bałam się że zacznie o wszystko wypytywać i wezwie moich rodziców..
-Nic się nie stało. - powiedziałam
-Naperno.
-Tak.
W-F się skończyła i tak minął cały dzień zadzwoniłam do mamy i spytałam się gdzie jest. Powiedziała że stoi na parkingu i poszłam do niej. Spytała mnie jak było w szkole powiedziałam że było dobrze nie chodziłam żeby zadawał mi pytanie takie jak czemu było źle, czy coś się stało, czy ktoś mi dokucza itd. wróciłam do domu i poszłam się położyć spać i tak spałam.


Miłego dnia/nocy kochani~~~

Brat, którego nigdy nie miałam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz