1 Geniusz

11 1 0
                                    

- .....Pamiętaj żebyś codziennie do mnie dzwoniła, musisz nas co najmniej 5 razy w miesiącu odwiedzać, i jak ktoś ci będzie dokuczał.... - moja mama nie dokończyła swojego wywodu gdy przerwała jej Hannah

- Od tego ma mnie, i jest jeszcze Ksavier, i Matthew i pełno ich kolegów więc sobie poradzimy. Wtedy kiedy twojej dwójki najstarszych dzieci nie będzie, zdążysz się nacieszyć Karmen, za rok ona też do nas dołączy, a wtedy pani razem z panem Kordianem zaczniecie produkcję kolejnych baby - poruszała sugestywnie brwiami do mojego taty który tylko z rozbawieniem pokiwał głową, wtedy z auta usłyszeliśmy krzyk mojego strasznego brat Ksaviera

- Ani mi się waż mamo! Żadnego więcej rodzeństwa, już dość męczę się z tymi dwoma pokrakami ( mowa o mnie i o Karmen) i nie wspomnę o tej idiotce która która ma fetysz włosów i każdego chłopaka maca po głowie w tym mnie! Znajdź Boga w swoim życiu, albo chłopaka!

Dało się też usłyszeć śmiech moich dwóch kuzynów, Matthewa i Petera pakujących ostatnie walizki do białego, siedmioosobowego suva.

Tak, to oni są mi najbliżsi, oni są moją rodziną i przyjaciółmi. Teraz razem zaczniemy żyć, razem zamieszkami oraz razem będziemy się uczyć.

Po długim pożegnaniu, wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy podbijać świat.

*********

-Dalekooo jeszczeeee?- I za to ją kocham, kocha denerwować będąc przy tym dalej uroczą.

-Obiecuje że jak dojedziemy, zaknebluję cię i przełożę przez kolano. - Warknął siedzący za kierownicą Matt w stronę znudzonej Hannah

- Do mojej dupy straciłeś dostęp gdy miałam 15 lat - cmoknęła go w policzek przez co zmarszczył czoło i nie koncentrował się na drodze tylko na niebieskookiej.
- Kochanie, patrz na drogę - szepnęła przygryzając płatek jego ucha.

Jezusie, z tego nie może nic wyjść poważnego . Już tłumacze o co z nimi chodzi. Hannah jeszcze parę lat temu była zakochana w Matthewie. Wyznała mu miłość ale chciała się z nim tylko kolegować, a on ją olał. Miała totalną załamke bo fajnych chłopaków odtrącała dla tego dupka. Ale skłamałabym mówiąc że ich do siebie nie ciągnie.

Oparła się o fotel i zapięła pasy widząc policyjny radiowóz.

- Jeszcze tego nam brakowało - mruczał pod nosem kierowca.

Policjant zapukał w szybę pasażera a mój brat otworzył okno.

- Dzień dobry panie władzo - cały on. Tylko czekam aż ktoś wreszcie mu wytnie język - Nic złego nie zrobiliśmy. No może poza nielegalnym przewożeniem dzieci - Zaśmiał się.

Policjantowi ani nam wszystkim w aucie nie było do śmiechu. Chwycił za kaburę od pistoletu i zawołał swojego partnera. To się źle skończy.

- ejej. Spokojnie nikogo nie przywozimy - Ksavier próbował załagodzić sytuację. - te dzieciaki z tyłu już nie są takimi dzieciakami. Mają po 19 lat.

Widziałam jak drugi policjant wzywa wsparcie. Ja tylko z zażenowania skurczyłam się na fotelu I zastanawiałam się w którym momencie moje życie przestało być poukładane i stało sie tak szalone.

Przez kolejne minuty chłopaki próbowali przekonać policjanta że ten stary niedorozwinięty kaszojad który podobno wyszedł z brzucha mojej mamy tylko żartował.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 20, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ORANGE MADNESS Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz